DIOZ rzuca poważne oskarżenia w stronę operatora świdnickiego schroniska dla zwierząt [AKTUALIZACJA]
Szokującego odkrycia dokonali inspektorzy DIOZ, którzy w sobotnie popołudnie przyjechali do Głuszycy, na teren byłej ciepłowni. To tam schronienie miały znaleźć porzucone lub odebrane zwierzęta. Miejsce to prowadziła wolontariuszka projektu Mania Pomagania a inspektorzy za zaniedbania i zagłodzenie psów oskarżają także fundację Mam Pomysł, operatora świdnickiego schroniska.
- Jesteśmy w dawnej siedzibie fundacji Mania Pomagania, która została włączona do fundacji Mam Pomysł, operatora świdnickiego schroniska dla zwierząt. Na miejscu zastaliśmy zwłoki zagłodzonych psów i kilka sztuk jeszcze żywych zwierząt. Psy żyły w tragicznych warunkach. Znajdują się też tu składowane dary. Na pewno tej sprawy nie zostawimy - mówi Konrad Kuźmiński z DIOZ.
Trzy wychudzone psy trafiły do przychodni weterynaryjnej, zwłoki pozostałych zostaną poddane sekcji. Na miejscu obecna była Adrianna Kaszuba, zastępca prezesa fundacji Mam Pomysł, która odcina się od działalności Malwiny Witek. Co jednak ciekawe na stronie organizacji prowadzącej nasze schronisko kobieta wymieniona została jako koordynatorka projektu pomocowego dla potrzebujących zwierząt.
Według wpisu KRS zasiada także w zarządzie spółki Obsydian, która z kolei prowadzi Charity Shop na ulicy Księżnej Jadwigi w Świdnicy a udziałowcem jest w niej fundacja Mam Pomysł.
- Nasza Fundacja odcina się od jakichkolwiek działań Pani Malwiny Witek z Manii Pomagania w Głuszycy. Nie mamy związku z sytuacją zastaną na miejscu, nie wiedzieliśmy o tym,zostaliśmy oszukani. Aktualnie jesteśmy na miejscu i wyjaśniamy sprawę z organizacją DIOZ. Dołożymy wszelkich starań, aby Pani Malwina Witek poniosła konsekwencję swoich działań, nasz prawnik również został poinformowany. Mimo wszystko poczuwamy się do odpowiedzialności oraz pokrycia wszelkich kosztów związanych ze sprawą, jednakże na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie udzielić więcej informacji - wyjaśnia w oświadczeniu zarząd fundacji Mam Pomysł.
O sprawie powiadomione zostały już władze miasta, które będą wyjaśniać zaistniałą sytuację.
Do tematu wrócimy.
AKTUALIZACJA: PEŁNE OŚWIADCZENIE FUNDACJI MAM POMYSŁ
Szanowni Państwo,
odnosząc się do interwencji wieczorem/w nocy z dnia 25/26.04.2020 publikujemy niniejsze wyjaśnienie. Osoba, której zajście dotyczy, a nazwisko opublikowano już we wpisach organizacji Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, Malwina Witek nie jest osobą, z którą Fundacja Mam Pomysł wiąże jakąkolwiek współpracę. Na terenie przytuliska/ciepłowni, w której interweniowano nie umieszczaliśmy psów z interwencji. Nasza pomoc polegała na wspieraniu i pomocy dla psów bezdomnych, którym terenu użyczyła gmina w tymże miejscu i było to niegdyś miejsce czasowego przechowania. Wizyty w tym miejscu, w domu tymczasowym, w przychodni Malwiny zawsze kończyły się pozytywnym rezultatem, zwierzęta były w dobrej kondycji, ze świeżą wodą, pokarmem, wyprowadzane na spacery przez ochotników i przekazywane do adopcji przez Malwinę.
Na koniec roku 2019 / początku roku 2020 zapadła decyzja, że teren zmieni właściciela, więc wszystkie psy gmina lokuje w schronisku. Wszystkie zinwentaryzowane zwierzęta trafiły do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Świdnicy. Ich kondycja nie budziła zastrzeżeń – były dobrze odkarmione, posiadały aktualne książeczki zdrowia ze szczepieniami, odrobaczeniami, odpchleniami. Po przewiezieniu wszystkich psów do schroniska poinformowano nas, że psów na ciepłowni nie ma, czemu też zaufaliśmy, gdyż nie było żadnej informacji o nowych psach w tym miejscu, i to przytulisko przestaje istnieć. Teren zostanie posprzątany wspólnie z ochotnikami i zdany gminie. W późniejszym czasie dostaliśmy informację, że prace porządkowe są na ukończeniu i nie musimy się już martwić o to miejsce. Wszyscy (urzędnicy, osoby utrzymujące kontakt z Malwiną) otrzymali informacje, że teren jest czysty i psy w tym miejscu to przeszłość. W schronisku nadal są psy z ciepłowni, ostatnie przyjechały 12.03.2020r.
Wykazywaliśmy jako Fundacja postawę pomocy. Przekazywaliśmy karmę, posłania, smycze, akcesoria, również wizyty u weterynarzy, ale te koszty tam pokrywały też gminy-właściciele. Wszyscy staraliśmy się: znajdować im nowe domy, ogłaszać, organizować pomoc. Praca tej osoby na rzecz zwierząt nie wzbudziła zastrzeżeń, podjęła się kilku bardziej odpowiedzialnych zadań w minionych tygodniach. Widzieli też państwo zdjęcia z ubiegłego roku. Do teraz.
Na miejscu pracowała Policja, DIOZ, pojawiliśmy się również my, nie wyobrażając sobie porzucenia odpowiedzialności za zwierzęta i miejsce, któremu pomagaliśmy. Kłamliwe manipulacje osoby, której zaufaliśmy i zagłodziła psy; i nie tak dawno powierzyliśmy odpowiedzialne obowiązki, są nadal tworzone – na temat osób, zdarzeń i miejsc. Pojawiają się cały czas.
Malwina zniknęła z samochodem użyczonym przez fundację. Nie udało nam się z nią nawiązać jakiegokolwiek dialogu. Nasi przedstawiciele składali zeznania, uczestniczyli w postępowaniu i sami również będziemy dążyć do rozwiązania tej sprawy. Oczekujemy na dalsze decyzje funkcjonariuszy, sami również podejmujemy działania z prawnikiem, by wyjaśnić manipulacje i nieprawdziwe informacje, zdarzenia w odniesieniu do zwierząt, z którymi cokolwiek wspólnego miała osoba Malwiny i w tym Fundacji. Musimy zweryfikować wszystkie informacje, gdyż z newsów do nas docierających wynika, że poświadczono nam nieprawdę.
DIOZ zabezpieczył 4 psy, którym pomocy udziela lek. wet. Paulina Lewicka z przychodni VETKA w Świdnicy. Na stronie przychodni jest informacja o możliwości wsparcia zwierząt. Również deklarowaliśmy chęć partycypowania w finansowej części przedsięwzięcia.
Do nas trafiło ptactwo, królik, kocięta.
Szanowni Państwo, kwota, którą dotuje miasto Schronisko jest wydatkowana zgodnie z celem, co potwierdzają sprawozdania. Darowizny, które Państwo przekazują na wskazany przez siebie cel również trafiają do wskazanego zadania. Karma, którą Państwo przekażą również trafi do właściwej placówki, którą Państwo decydują się wesprzeć. Budowaliśmy tę fundację w dwie osoby, mając determinację by zbierać złom celem opłacenia faktur za leczenie zwierząt (rok 2015), więc nie jest w naszym interesie gehenna zwierząt, jaką zgotowała im ta osoba. Za bardzo szanujemy osoby tutaj będące członkami tej internetowej społeczności, czy tej realnej społeczności schroniska, żeby nadużywać zaufanie. Nie ma tutaj mowy o defraudacji pieniędzy. Jedzenie ze zbiórki dedykowanej fundacji trafiło do pani Malwiny. Nie raz. Dziś nie mamy przekonania, dokąd trafiło w dalszej kolejności.
Jest to traumatyczne doświadczenie i odczucie bólu tych zwierząt jest nie do opisania, nie umiemy sobie tego wyobrazić i się z tym pogodzić. Dla całego naszego zespołu jest to czarny weekend, jesteśmy bardzo rozgoryczeni, zdarzenie dotknęło każdego z nas. Wiara w to co robimy i poczucie misji, którą realizujemy codziennie zostało przygniecione. Emocje które nami targają są olbrzymie, każdy z nas ma poczucie odpowiedzialności.
Szanowni Państwo, nasze placówki pracują nadal. Nie uruchomimy kilku akcji na ten rok, projekt Mania Pomagania nie istnieje, wszelkie powiązania z osobą pani Malwiny Witek zostają rozwiązane. Po pandemii zapraszamy do schroniska (teraz nie możemy wpuszczać zbyt wielu osób na teren placówki), można się przekonać, że nigdy nie trzymamy zwierząt w brudzie, bez jedzenia, bez wody, czy też nie wzbraniamy się przed wolontariuszami. Są oni bezcenni w naszej pracy. Nasza placówka nigdy nie zaniechała dbania o dobrostan zwierząt.
Popieramy wniosek o najwyższą karę za te czyny. Jako organizacja współpracujemy z wieloma wolontariuszami, domami tymczasowymi, członkami organizacji, wobec których z czasem okazujemy coraz większe zaufanie, jeśli praca tej osoby na rzecz zwierząt przebiega poprawnie. To doświadczenie na zawsze zmieni nasze postrzeganie osób chcących działać w organizacji.
Apelujemy do Państwa o jedno: ocena osoby, która dopuszcza się takiego czynu jest tylko jedna. Prosimy tylko nie odwracać się od idei adopcji zwierząt bezdomnych. Nasze psy mają zawsze tylko jedną prośbę – nowe domy i to jest misja, której się będziemy trzymać.
Dziękuję za przeczytanie tego wpisu, jest to pełen opis posiadanej przez nas na dziś wiedzy, informacji, jakie zebraliśmy.
Jeśli wśród czytelników są osoby, które potrzebują wsparcia, gdyż posiadają zwierzęta od tej osoby i jest jakakolwiek potrzeba pomocy, prosimy o kontakt. O wielu dopiero się dowiadujemy.
kontakt@mampomysl.org
tel. 790 241 451
Zespół Fundacji Mam Pomysł
Przeczytaj komentarze (57)
Komentarze (57)