Biskup przypomina o 30. rocznicy wprowadzenia do szkół religii
Dokładnie 30 lat temu do polskich szkół wprowadzono nauczanie religii. Decyzję taką w 1990 roku podjął premier Tadeusz Mazowiecki po naciskach episkopatu. Od tamtej pory polscy uczniowie mogą brać udział w zajęciach.
Moment wprowadzenia religii do placówek oświatowych przypomniał biskup świdnicki Marek Mendyk, który przewodniczy komisji wychowania katolickiego przy Konferencji Episkopatu Polski.
- W setną rocznicę urodzin Papieża-Polaka trzeba koniecznie przypomnieć powyższe słowa – zwłaszcza, iż w tym roku obchodzimy jeszcze inną ważną rocznicę. 30 lat temu religia powróciła do polskich szkół. Niektórzy z Was uczestniczyli w tych lekcjach, pierwszych po wieloletniej przerwie. Dla rozpoczynających edukację szkolną 1 września 1990 roku religia w szkole stała się czymś naturalnym. Starsi uczniowie z kolei porównywali ją z doświadczeniami katechezy parafialnej, na którą przychodzili wcześniej do tzw. salek katechetycznych. Warto w tym miejscu podkreślić wartość obu form katechetycznej posługi Słowa, mając świadomość tego, co je różniło i nadal różni. Spotkania katechetyczne „w salkach” zwykle były prowadzone we wspólnocie wiary. Towarzyszył im klimat dobrych wzajemnych relacji. Dodatkowo bliskość kościoła parafialnego sprawiała, iż w ramach tych spotkań możliwe było chrześcijańskie wychowanie i wtajemniczenie. Niewątpliwie jednak pod względem dydaktycznym i organizacyjnym spotkania te były zróżnicowane – zależnie od możliwości danej parafii. Z perspektywy czasu i zmian, jakie zaszły w społeczeństwie – także pod względem stosunku do wiary – warto zastanowić się, jak wyglądałyby te spotkania dzisiaj? Czy wciąż cieszyłyby się tak dużą popularnością? Należy przy tym podkreślić, iż decyzje podjęte w roku 1990 w żadnej mierze nie miały wiązać się z osłabieniem katechetycznej roli parafii. W dokumentach katechetycznych wielokrotnie podkreślana jest potrzeba zarówno szkolnych lekcji religii, jak i katechezy parafialnej (...). Sposób organizacji tych zajęć czyni z nich zróżnicowaną ofertę dla każdego. Uczniowie wierzący zdobywają podczas lekcji niezbędne wiadomości, by ich wiara oświecona rozumem była silnie ugruntowana, a „duch ludzki unosił się ku kontemplacji prawdy” (Jan Paweł II, Fides et ratio). Wobec uczniów niewierzących lekcje będą mieć charakter ewangelizacyjny, a także pomogą odnaleźć i zrozumieć aspekty religijne w historii i kulturze. Z kolei uczniom poszukującym lekcje religii umożliwiają zadawanie pytań i odnajdywanie odpowiedzi na nie, nierzadko w korelacji z innymi przedmiotami, co sprzyja budowaniu zintegrowanego obrazu świata. Ostatnie 30 lat było dla Kościoła zbieraniem wielu doświadczeń związanych z funkcjonowaniem lekcji religii w polskiej szkole - czytamy na stronie diecezji.
Jak wskazuje Wyborcza religia do szkół została wprowadzona "tylnymi drzwiami". Episkopat niespodziewanie dla władz państwowych zażądał oficjalnie włączenia zajęć do planu lekcji we wszystkich szkołach podstawowych i średnich. Mazowiecki w obawie przed przegranymi wyborami ugiął się i rozporządzeniem ministra edukacji przychylił się do żądań przedstawicieli kościoła. Co ciekawe, w rozmowie z dziennikarką Teresą Torańską, powiedział szczerze, że jako katolik był temu przeciwny.
- Zdawałem sobie sprawę, jak wielkiej wagi jest to sprawa w Polsce, ale też, jakie spory może wyzwolić. Sam jako katolik uważałem, że powrót religii do szkół nie jest dobrym pomysłem, bo Kościół może na nim stracić. Przede wszystkim autentyzm chodzenia na religię. Inna jest sytuacja, gdy młodzież z własnej woli i chęci uczestniczy w lekcjach religii, inna, gdy chodzi z obowiązku - wyznał.
Nie przeprowadzając tego projektu przez Sejm - zdaniem m.in. ówczesnej rzeczniczki praw obywatelskich prof. Ewy Łętowskiej - złamał konstytucję. Trybunał finalnie skargę odrzucił uznając, że "świeckość i neutralność Państwa" nie może być podstawą do wprowadzenia obowiązku nauczania religii w szkołach publicznych, ale także nie może oznaczać zakazu jej nauczania.
Od tamtej pory uczniowie mogą uczęszczać na zajęcia z religii w każdej polskiej szkole. Tym, którzy z tego rezygnują placówka powinna zapewnić np. lekcje etyki. Z tym bywa różnie, ze względu m.in. na braki kadrowe.
Według sondażu OKO.press z 2019 roku 52 proc. Polek i Polaków uważa, że lekcje religii powinny odbywać się w parafii, a 43 proc. - że w szkołach.
***
Czy zdaniem naszych Czytelników religia w szkole to dobry pomysł? Na Wasze opinie czekamy w komentarzach!
Przeczytaj komentarze (39)
Komentarze (39)