[WIDEO] Rodzina mężczyzn zatrzymanych za pobicie policjantów zabiera głos [nowe nagranie]
Wracamy do sprawy pobicia funkcjonariuszy policji do jakiego doszło w Pastuchowie 12 września. Podejrzani usłyszeli zarzuty. Rodzina mężczyzn twierdzi jednak, że policjant nieprawidłowo dokonał próby zatrzymania 25-latka i dlatego ojciec ruszył mu na ratunek.
Przypomnijmy. Patrol został wezwany do pobicia jednego z mieszkańców wsi, 32-letniego Łukasza. Podejrzanym był 25-letni Adam S.
Na przesłanym naszej redakcji filmie z początku interwencji widać jak jeden z policjantów usiłuje zatrzymać 25-latka stosując chwyt obezwładniający, czyli jeden z najlżejszych środków przymusu bezpośredniego.
- Zdarzenie miało początek przy sklepie gdzie mój syn został uderzony dwa razy przez Łukasza S. i przy sklepie mu oddał. Mąż nie wtrącał się w to, a później Łukasz podwiózł mojego męża pod drugi sklep. Tutaj kolejny raz syn razem z tym rugi zaczęli się szarpać. Po chwili był spokój i usiedli na ławkach. Następnie przyjechała policja i wtedy jak mąż już szedł do domu, policjant zaczepił go i zaczął szarpać za koszulkę. Adam zwrócił uwagę, że ojciec nie ma nic z tym wspólnego i wtedy policjanci rzucili się na niego, i jeden go dusił. Syn zaczął krzyczeć, że się dusi więc mąż najpierw prosił, by go puścili a później wszystko widać na filmie. Mąż po prostu chciał chronić syna i zadziałał impulsywnie - opowiada kobieta.
Według informacji prokuratury jeden z zatrzymywanych mężczyzn podawał fałszywe dane. Obaj byli pijani: ojciec miał 2 promile, syn 1,5 promila. Nie byli wcześniej karani. 15 września sąd podejmie decyzję o tym czy zastosowany zostanie jako środek zapobiegawczy tymczasowy areszt, o co zawnioskowała prokuratura.
Za czynną napaść na policjantów, znieważenie ich, mieszkańcom Pastuchowa grozi do 10 lat więzienia.
[FOTO] Ojciec z synem pobili policjantów. Usłyszeli kilka zarzutów!
Przeczytaj komentarze (95)
Komentarze (95)