Michał Dworczyk tłumaczy się z podziału środków w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych
21 grudnia w sali konferencyjnej Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego odbyła się konferencja prasowa z udziałem szefa kancelarii Rady Ministrów, Michała Dworczyka oraz posła Ireneusza Zyski. Tematem wiodącym był podział środków w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych, który wśród włodarzy poszczególnych gmin wywołał kontrowersji. Podczas spotkania z mediami Dworczyk poświęcił sporo miejsca publikacjom medialnym.
Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych to środki przeznaczone na dotacje dla gmin, powiatów i miast, w wysokości od 0,5 mln zł do aż ponad 93 mln. Środki przekazane przez rząd będzie można wykorzystać na bliskie ludziom inwestycje, m.in. budowę żłobków, przedszkoli czy drogi – a także inne niezbędne lokalnie działania.
Ogłoszona na początku grudnia przez premiera Mateusza Morawieckiego lista beneficjentów, którzy otrzymają środki w ramach rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych wywołała sporo emocji wśród samorządowców. Szczególnie tych, którzy pomimo złożonych wniosków nie otrzymali ani złotówki w drugim rozdaniu.
- To nie my samorządowcy zostaliśmy przez to skrzywdzeni, ale nasi mieszkańcy - podkreślała dla Wyborczej prezydent Beata Moskal-Słaniewska. Miasto starało się o środki na 3 duże projekty. Podobnie jak gm. Świdnica, Świebodzice (burmistrz przed wyborami wspierał Andrzeja Dudę), Żarów czy Dobromierz. Wszystkie te samorządy nie dostały pieniędzy. Wsparcie otrzymała Jaworzyna Śl., Strzegom i Marcinowice.
21 grudnia głos w tej sprawie podczas konferencji prasowej zabrał poseł okręgu wałbrzyskiego, Michał Dworczyk.
- Jest to fundusz, który jest tarczą antykryzysową dla samorządów. Środki te mają dać impuls gospodarczy. W skali całego kraju jest to 12 mld zł, Dolny Śląska to 700 mln zł. Muszę odnieść się do zarzutów, które pojawiły się w ciągu ostatnich dni. Są one powtarzane przez polityków i media. Informacje o tym, że tylko środowiska związane z PiS-em otrzymały wsparcie. Nie ma samorządu, który by w ramach funduszu nie otrzymałby dofinansowania. Rzeczywiście w drugiej turze pieniądze otrzymały małe gminy, które z różnych względów nie były dofinansowane tak szczodrze w ciągu kilkunastu lat. Z faktami zatem trudno dyskutować. Mamy kilka miast jako przykłady, których włodarze wypowiadali się krytycznie o rozdysponowaniu środków m.in. Wałbrzych (24 mln), Świdnica (4 mln), Dzierżoniów (3,7 mln), Kłodzko (3,2 mln). Ci włodarze znani są z wypowiedzi politycznych, którzy wspierają konkretnych polityków w parlamencie. Szkoda, że swoje sympatie przekładają na funkcjonowanie samorządów - podkreślał Michał Dworczyk.
Przeczytaj komentarze (25)
Komentarze (25)
-akcja-w-dover-polscy-medycy-wrocili-juz
-do-kraju,nId,4948452
port-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-
kilkaset-ciezarowek-opuscilo-dover-polac
y-pomagaja-w-testowa,nId,4948403
pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktu
alnosci/news-kilkaset-ciezarowek-opuscil
o-dover-polacy-pomagaja-w-testowa,nId,49
48403#comments4-1