[FOTO] „Parasolką w Kaczyńskiego”. Symboliczny protest w Świdnicy
28 listopada w rocznicę wywalczenia praw wyborczych przez kobiety w Polsce odbyła się akcja protestacyjna „Parasolką w Kaczyńskiego”. Świdnica również przyłączyła się do akcji.
Sporo emocji wzbudziło wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, 5 listopada w Ełku, który powiedział, że w Polsce "dzieci się nie rodzą, bo kobiety dają w szyję". Prezes PiS stwierdził, że - Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Wspomniał również o "dawaniu w szyję" oraz twierdził, że mężczyźni potrzebują o wiele więcej czasu, aby uzależnić się od alkoholu.
W rocznicę uzyskania przez Polki prawa do głosowania organizatorki z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zaprosiły wszystkich na Żoliborz, pod willę Kaczyńskiego w poniedziałek 28 listopada o godz. 18.00. - Kretyńskie słowa starego dziada o Polkach o tym, że kobiety nie rodzą dzieci, bo piją (a nie dlatego, że Polska jest piekłem), to tylko fragment naszej rzeczywistości - pisały aktywistki.
W Świdnicy również odbył się protest osób, których oburzyły słowa prezesa PiS-u. Pomysłodawcą akcji był radny Lech Bokszczanin.
–Rocznica wywalczenia przez Was praw wyborczych jest dobrą okazją, żeby pokazać temu nienawistnikowi, co o nim myślicie! Protestujemy przeciwko temu, co robią Kaczyński i jego świta. Dzisiaj zbieramy się, ponieważ 104 lata temu kobietom udało się wywalczyć dla siebie prawa kobiet, prawo do głosowania. Od tych 104 lat powinno to być święto radosne. Niestety od jakiegoś czasu tak nie jest. Od kilku lat w tym kraju Wasze prawa, prawa człowieka, są dość mocno ograniczane. Mówimy o naszych wolnościach, ale z naszymi wolnościami wiążą się obowiązki. Jednym z nich jest to, co możemy zrobić raz na jakiś czas, czyli zwolnić bądź zatrudnić polityków. Bardzo bym chciał, abyśmy przy najbliższych wyborach poszli dużą grupą i zwolnili ten rząd ze świadczonych usług - mówił Lech Bokszczanin.
– Poszanowanie praw kobiet w wykonaniu pewnej kliki polityków wygląda tak, że mamy prawo aborcyjne gorsze niż w Iranie. W Iranie, w którym w tym momencie toczą się olbrzymie protesty, giną ludzie, ginie młodzież, giną dzieci, są aresztowania. Ludzie przeciwstawili się dyktaturze tych, którzy postawili swoje przekonania, swoją wiarę i religię, ponad prawa, które były wcześniej w kraju. Obserwując w jakim kierunku nasz rząd idzie, w jakim kierunku chcą nas prowadzić i co jest dla nich ważne, to obawiam się, że jeżeli nic nie zrobimy i się nie przeciwstawimy, to możemy za paręnaście lat też obudzić się w kraju, w którym nie będzie praw, o które tyle lat walczyłyście, które 104 lata temu udało się wam wywalczyć, a które teraz są dewastowane. Owszem, praw wyborczych wam nie zabierają. To tylko Korwin-Mikke mówił o tym, że kobiety powinny głosować, bo i tak głosują jak mąż kazał. Kaczyński jeszcze tego nie powiedział, jeszcze w tym kierunku nie poszedł, ale ogranicza inne swobody, m. in. swobodę do decydowania o waszym ciele, bo jak inaczej nazwać zakazywanie aborcji z powodów eugenicznych - dodał Lech Bokszczanin.
Przeczytaj komentarze (88)
Komentarze (88)
/coraz-wiecej-kobiet-ma-problem-zwiaza
ny -z-alkoholem-ruszyla-kampania-spelni on
e- toasty,1086258.html
/coraz-wiecej-kobiet-ma-problem-zwiaza
ny -z-alkoholem-ruszyla-kampania-spelni
one- toasty,1086258.html
/coraz-wiecej-kobiet-ma-problem-zwiazany
-z-alkoholem-ruszyla-kampania-spelnione-
toasty,1086258.html