Powiesili żywego psa, bo był niesforny-druga osoba z zarzutami
9 grudnia śledczym udało się przesłuchać kolejnego mężczyznę związanego z brutalnym zabiciem psa przez powieszenie do jakiego doszło w połowie października w Pszennie.
- Przesłuchany 51-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu podżegania do zabicia psa swojego kolegi. Grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Tak jak bezpośredni sprawca tak i ta osoba, chce dobrowolnie poddać się karze. O tym jednak zadecyduje sąd- wyjaśnia podkom. Agata Oleśkiewicz z KPP Świdnica.
W toku złożonych przez sprawcę wyjaśnień okazało się, że psiak nie należał do niego, ale do jego schorowanej konkubiny. Jak argumentował 59-latek pies był niesforny i uciążliwy. Razem z 51-letnim kolegą wpadli na pomysł, aby zwierzaka się pozbyć. Żywego kundelka powiesili na drzewie. Podczas oględzin podejrzewano także, że zwłoki zostały spopielone, ale finalnie nie znaleziono dowodów świadczących o tym.
Obu mężczyznom grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj komentarze (4)
Komentarze (4)