Fajerwerki – koszmar dla zwierząt. Nie Strzelaj w Sylwestra!
Sylwestrowy zwyczaj odpalania petard i fajerwerków krzywdzi wiele zwierząt, które mają bardziej wyostrzone zmysły, zwłaszcza zmysł słuchu oraz zupełnie inną percepcję, przez co wystrzały powodują u nich ogromny stres. Podczas wybuchów sztucznych ogni i petard wpadają w panikę, tracą orientację i zachowują się nieprzewidywalnie.
Mimo że coraz więcej miast rezygnuje z sylwestrowego pokazu sztucznych ogni, niebezpieczna moda na odpalanie na osiedlach, pod blokami czy na podwórkach petard i fajerwerków nie przemija. Dr Julia Miller, lekarz weterynarii i behawiorystka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podpowiada, jak pomóc naszym zwierzętom przetrwać ten trudny dla nich czas.
Pytana, jak pomóc domowym zwierzętom w przetrwaniu czasu wystrzałów i i huków mówi, że przede wszystkim, należy zapewnić im miejsce, w którym będą się czuły bezpieczne – dla niektórych psów będzie to klatka, którą dodatkowo możemy wygłuszyć kocami (ważne, by było to miejsce, z którego pies chętnie korzysta, tzn. wchodzi do niej sam, a nie jest w niej zamykany), dla innych miejsce na kanapie obok opiekuna czy łazienka. Kotom należy umożliwić dostęp do ulubionych kryjówek, np. w szafie. Warto pozasłaniać okna, by nie było widać błysków i włączyć np. radio – muzyka zagłuszy wystrzały.
– Na ostatni spacer koniecznie pójdźmy z naszym pupilem wcześniej, żeby nie trafić np. o godz. 23.00 na pierwsze próby sylwestrowych wystrzałów. Możemy też spędzić sylwestra, oczywiście zabierając ze sobą psa, gdzieś daleko od miast czy dużych imprez i liczyć na to, że w okolicy będzie spokojniej – radzi dr Julia Miller i podkreśla, że dla kotów taka zmiana miejsca może być zbyt stresująca, choć to zależy od indywidualnych cech zwierzęcia.Warto również zasięgnąć porady lekarza weterynarii, który pomoże dobrać odpowiednie leki czy inne wspomagające produkty, takie jak feromony czy suplementy diety. Jeśli jednak nasze zwierzę bardzo się stresuje najlepszym wyjściem będą dobrane przez specjalistę leki, które pomogą zwierzęciu przetrwać ten trudny czas, podobnie jak nasza obecność.
– Wspierajmy swoje zwierzęta i nie zostawiajmy ich samych – podkreśla pani doktor.
FOTO - za zdjęcia dziękujemy naszym czytelniczkom, Katarzynie i Kindze.
Przeczytaj komentarze (12)
Komentarze (12)