Zagłodzona, pobita i wyziębiona. Straż miejska szuka sprawcy
W przestrzeni publicznej coraz częściej nie ma przyzwolenia na akty przemocy wobec zwierząt. Sądy wydają surowe wyroki, społeczeństwo jest wstrząśnięte. To wszystko jednak nie robi większego wrażenia na osobach, które nadal katują naszych braci mniejszych.
W sobotę, późnym popołudniem straż miejska w bramie przy ulicy Gdyńskiej znalazła wychudzoną, zaniedbaną i niestety pobitą malutką koteczkę.
- Robię co mogę żeby ją uratować. Kotka jeśli przeżyje to będę szukać jej odpowiedzialnego domu, oprawców też znajdę, bardzo dziękuję doktorowi Bartosz Podczasiak, który nigdy nie jest obojętny na cierpienie zwierząt i który zawsze im pomaga - pisała na facebooku strażniczka miejska, Monika Wiśniewska.
Niestety kotki nie udało się uratować.
Wszyscy, którzy wiedzą do kogo należała proszeni są o anonimowy kontakt ze strażą miejską pod numerem telefonu 986. - Sprawca musi zostać ukarany - dodaje strażniczka.
Przeczytaj komentarze (8)
Komentarze (8)