Zabiła konkubenta nożem. Proces ruszył od nowa
Pod koniec września ubiegłego roku Małgorzata S., która 10 kwietnia 2016 roku w Witoszowie Górnym zabiła nożem partnera i ojca swoich dzieci została uniewinniona. Z wyroku ucieszyły się organizacje prokobiece, uznając go za sprawiedliwy. Tego zdania nie podzielił jednak prokurator, który od rozstrzygnięcia się odwołał a Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrok w całości uchylił. 2 marca proces ruszył od nowa.
Z ustaleń śledczych wynikało, że para piła razem alkohol i w trakcie jego spożywania doszło między nimi do awantury. 30-letni Jan S., miał kobietę wyzywać, ta w odwecie chciała go spoliczkować. Mężczyzna jednak był szybszy i złapał konkubinę za szyję. Gdy puścił, 24-letnia wówczas Małgorzata S., chwyciła za nóż kuchenny i wbiła go partnerowi w klatkę piersiową. Cios okazał się śmiertelny. Choć wstępnie oskarżona przebywała w areszcie śledczym to po dwóch tygodniach uchylono środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego zatrzymania. W między czasie urodziła trzecie dziecko. Dwoje starszych przebywa w rodzinie zastępczej stworzonej przez siostrę zmarłego Jana S.
Zeznania oskarżonej pokrywały się ze śladami ujawnionymi na jej ciele. Za okoliczność łagodzącą uznano także fakt, że kobieta od razu wezwała pogotowie i udzielała rannemu pomocy. 26 września 2017 roku Małgorzatę S., uniewinniono od zarzucanych czynów. Zdaniem sądu kobieta działała w ramach obrony koniecznej.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu przychylił się jednak do odwołania prokuratury oraz matki Jana S., i w całości wyrok świdnickiego wymiaru sprawiedliwości uchylił. 2 marca proces ruszył od nowa.
Warto wspomnieć, że według policyjnych statystyk tylko w 2016 w roku aż 66 tys. kobiet zgłosiło się na policję w celu wypełnienia formularza do założenia „Niebieskiej Karty”.
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)