Najpierw pobił, a później udusił swojego ojca. Grozi mu dożywocie
O mały włos, a sprawa zabójstwa do jakiego doszło w Świdnicy, przy ulicy Długiej w nocy z 22 na 23 maja nigdy nie ujrzałaby światła dziennego a sprawca pozostałby najprawdopodobniej bezkarny.
Na pozór zdarzenie to nie różniło się od tych jakich wiele każdego dnia w policyjnych statystykach. Do mieszkania przy ulicy Długiej został wezwany lekarz rodzinny, aby stwierdzić zgon 54-letniego mężczyzny. W karcie medyk napisał, że śmierć denata nastąpiła bez udziału osób trzecich, więc nazajutrz zwłoki miały zostać skremowane w Jeleniej Górze. Na szczęście tak się jednak nie stało.
- Na policję zgłosiła się kobieta, siostra zmarłego, twierdząc, że 54-latka zamordował jego 28-letni syn, który miał się tym chwalić dzwoniąc zaraz pod zdarzeniu do swego kuzyna. Na dowód przekazała funkcjonariuszom nagranie tej rozmowy. Policjanci niezwłocznie skontaktowali się z zakładem pogrzebowym i w ostatniej chwili udało się wstrzymać kremację - mówi szef świdnickiej Prokuratury Rejonowej, Marek Rusin.
Przeprowadzona sekcja zwłok nie pozostawiła złudzeń: 54-latek doznał obrażeń głowy, które zaskutkowały wylewem podpajęczynówkowym krwi do mózgu. Obrażenia wskazywały także na duszenie przy użyciu poduszki.
- Podejrzany Mariusz W., nie przyznał się do zarzucanego czynu dot. duszenia, zeznał, że ojca uderzył kilkakrotnie w głowę, ale nic ponadto. Twierdził także, że feralnej nocy zmarły kłócił się z nim i go wyzywał - mówi prokurator Rusin.
Prokuratura prowadzi także postępowanie dot. poplecznictwa, czyli zacierania śladów.
- Zaniepokoiło nas zachowanie lekarza rodzinnego i szybki jak na polskie standardy proces przewożenia zwłok do kremacji. Dlatego wszczęliśmy postępowanie, które ma na celu wyjaśnienia czy lekarz nie był w zmowie z podejrzanym. Będziemy także sprawdzać dlaczego osoby, które miały wiedzę o morderstwie nie zgłosiły tego faktu organom ścigania - dodaje Marek Rusin.
Śledczy postawili 28-latkowi zarzut zabójstwa, za co grozi mu nawet dożywocie.
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)