[FOTO] Parkują jak chcą i gdzie chcą
ŚWIDNICA. Tylko w zeszłym tygodniu strażnicy miejscy kilkukrotnie interweniowali w związku ze zgłoszeniami o zablokowaniu wjazdu przez kierujących samochodami. Niefrasobliwi kierowcy musieli liczyć się zatem z mandatami.
- Do pierwszego zdarzenia doszło w dniu 2 listopada. Zablokowany został wjazd do ciągów sklepów przy ul. L. Waryńskiego. Sytuacja w tym samym miejscu powtórzyła się w dniu następnym.W dniu 3 listopada kilkadziesiąt metrów dalej i kilka godzin później doszło do zablokowania wjazdu na parking przez żółty pojazd. We wskazanych przypadkach strażnicy na miejscu ustalili sprawców wykroczeń i przeprowadzili postępowanie zgodnie z kodeksem w sprawach o wykroczenie. Ostatni zanotowany przypadek miał miejsce w dniu 5 listopada przy ul. Wrocławskiej. Zablokowany został wjazd na zaplecze sklepu meblowego. Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego strażnicy ustalili, że w pojeździe nastąpiła awaria uniemożliwiająca dalsze poruszanie się samochodem, a kierujący zepchał pojazd, aby nie blokować drogi. Kierujący oraz osoba zgłaszająca porozumieli się. Dodatkowo zgłaszająca pozwoliła panu, który nie był mieszkańcem powiatu świdnickiego na pozostawienie samochodu po zepchnięciu z bramy wjazdowej na swoim terenie do czasu zorganizowania pomocy drogowej - informuje Jacek Budziszewski ze Straży Miejskiej.
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)
"W szkole płakałeś, bo wszyscy cię bili
W domu krzyczeli, że jesteś debilem
Dziewczyny nie chciały się z tobą umawiać
Siedziałeś na chacie, zwykła bidna pała
Za głupi na jumę, za głupi na palanta
Za trudna dla ciebie była każda praca
Nie umiałeś myśleć, nie umiałeś marzyć
Więc wstąpiłeś do Miejskiej Straży
Wreszcie kimś zostałeś, na reszcie coś znaczysz
Ubrany mundur, rozdajesz mandaty
I frajerski uśmiech nie znika ci z twarzy
Teraz jesteś kimś, jesteś w Miejskiej Straży
Nie grałeś w piłkę, nie kradłeś w samie
Nie jarałeś blantów w piwnicy skitrany
Nie miałeś kolegów, byłeś ministrantem
Nikt ciebie nie lubił, byłeś gówno warty
Sfrustrowany cienias i chodzący kompleks
Chciałeś coś z tym zrobić i wybrałeś dobrze
Szukałeś przyjaciół i swojego miejsca
Dla takich oszczańców jest właśnie Straż Miejska
Wreszcie kimś zostałeś, na reszcie coś znaczysz
Ubrany mundur, rozdajesz mandaty
I frajerski uśmiech nie znika ci z twarzy
Teraz jesteś kimś, jesteś w Miejskiej Straży
Wreszcie kimś zostałeś, na reszcie coś znaczysz
Ubrany mundur, rozdajesz mandaty
I frajerski uśmiech nie znika ci z twarzy
Teraz jesteś kimś, jesteś w Miejskiej Straży"