Olga Tokarczuk rezygnuje z przyjęcia tytułu honorowej obywatelki Dolnego Śląska
24 września podczas sesji Sejmiku radni uhonorowali noblistkę Olgę Tokarczuk oraz bp Ignacego Deca tytułami honorowych obywateli Dolnego Śląska. Pisarka oświadczyła jednak, że z zaszczytu rezygnuje.
- Szanowni Państwo, dziękuję tym wszystkim, którzy wspierali moją kandydaturę do tytułu honorowej obywatelki Dolnego Śląska i czuję się zaszczycona tym wyróżnieniem. Niestety jednak nie mogę przyjąć tego tytułu. Wyróżnienie to, zamiast być radosnym świętowaniem poczucia wspólnoty, stanowi ilustrację bolesnego rozdarcia naszego społeczeństwa, zaś świadome kreowanie tej sytuacji, a co za tym idzie podsycanie emocji towarzyszących temu wyborowi, antagonizuje mieszkańców Dolnego Śląska jeszcze bardziej. Z przykrością więc zmuszona jestem odmówić przyjęcia tej godności, ponieważ nie chcę stać się obiektem takich działań i elementem tej gry - napisała noblistka.
Za przyznaniem Tokarczuk tytułu zagłosowało 32 radnych, nikt nie był przeciwny.
Noblistka Olga Tokarczuk i bp Ignacy Dec honorowymi obywatelami Dolnego Śląska
Przeczytaj komentarze (61)
Komentarze (61)
Dziękuję do widzenia ,
Wstyd to są ludzie z dlnśl i ja bym żadnych honorów tez nie przyjął
"Lewacki Nurt " to masz zapewne na myśli przymioty polityki lewicowej - o czym pisze wiele mądrych książek od chyba 80 lat są to m.in. :
polityka rozdawnictwa i świadczenia socjalne, coraz mocniejsza ingerencja państwa i ustawodawstwa w życie mieszkańców, dławienie jednostek mających pomysł na siebie i swój biznes poprzez ustawy represyjne oraz ciągłe opodatkowywanie.
Ale tobie bycie jednostką nie grozi , ty już powtarzasz coś co wogóle nie przeszło przez twój aparat umysłowy.
A "facetowi" ubranemu w sukienkę i w różowym berecie mówię nie.
„Trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów” – mówiła Tokarczuk w październiku 2015 r. w programie „Minęła dwudziesta” w TVP Info. Odebrała wówczas nagrodę Nike za „Księgi Jakubowe” – wybitną książkę, do której pisarka w fatalny sposób dopisała własną ideologię. Dziś Tokarczuk podtrzymuje te słowa. Mówi też o obronie klimatu, wolności kobiet i poparciu dla LGBT. Z takimi poglądami, swoim talentem i Noblem jest pewne, że „elity” o niej na pewno nie zapomną.
W III RP są nagradzani głównie ci pisarze i artyści, którzy wypowiadają się źle o Polsce i są „proeuropejscy”. Nie można im odmówić talentu ani weny – tworzą bardzo dobre dzieła, czasami wręcz wybitne, tyle że ich poglądy są wymierzone we własną ojczyznę - pisze Dorota Kania (artykuł „Konkretnie o Tokarczuk: Nagroda za krytykę Polski!)
Wystarczy sprawdzić, kto był laureatem nagród ustanowionych przez „elity” III RP oraz międzynarodowe gremia. Mało tego, tzw. elity przez całe lata starały się obrzydzić twórczość innych wybitnych pisarzy, którzy reprezentowali wolne, nieobciążone manierą liberalizmu poglądy-Herbert, Różewicz, Libera…
arczuk-dlugo-popamieta-te-slowa-piekna-o
dpowiedz-forum-zydow-polskich-na-stawian
e-przez-pisarke-tezy/