Koordynator punktu szczepień błaga o większe dostawy. "Coś w tym systemie nie trybi"
Znacząco zmniejszona dostawa szczepionek firmy Jonhson&Johnson sprawia, że wiele osób, które chcą zaszczepić się tym preparatem odsyłanych jest z kwitkiem. Koordynator punktu w Świdnicy nie owija w bawełnę i mówi wprost: "coś w tym systemie nie trybi".
Wszystkie punkty w Polsce otrzymały 1/10 dawek szczepionki Jonhson&Johnson z liczby, którą zamawiały. To skutecznie dezorganizuje pracę wszystkich zaangażowanych osób. I to głównie na ich głowy spada lawina niezadowolenia.
- Błagalna prośbą o zwiększenie przydziału szczepionek do Punktu Szczepień na Lodowisku w Świdnicy. Brak szczepionek powoduje duże niezadowolenie tych co zostali zarejestrowani na szczepienie. Obiecano nam tysiące szczepionek, a dostajemy setki. To są setki niezadowolonych pacjentów, którzy mieli wyznaczony termin, czekali, aż zaszczepią się jedną dawką i mogli jechać na urlop. Każdy dzień przynosi zmiany. Mamy znakomitą ekipę, zaangażowaną, przeszkoloną, 5 tras szczepienia, super pielęgniarki i moglibyśmy szczepić 500-700 osób dziennie. Jednak coś w tym systemie nie trybi. Może ktoś wie co zrobić - apeluje i pyta Piotr Pamuła, koordynator punktu.
Niestety, podobne problemy mają punkty w całej Polsce. Jak informuje Krzysztof Bielak z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. - Dostaliśmy od producenta jedną trzecią tego, co obiecał. Jednak sytuacja ma się poprawić pod koniec maja, bo na wtedy zapowiedział dodatkowe dostawy.
Tymczasem w Polsce podano już 15 879 467 dawek szczepionek przeciw COVID-19. W pełni zaszczepionych jest 4 577 701 osób – wynika z rządowego zestawienia na stronie gov.pl.
Jak poinformował nas urząd w Strzegomiu, otwarcie tego punktu zostało przesunięte z wtorku 18 maja na środę 19 maja, na godz. 11.
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)
dzieci które trzeba dostarczyć na obiekt osiru) a chetni na szcepienia niech przejdą sie kilka kilkanaście metrów....