Biofeedbacku w podstawówce na razie nie będzie
Potrzebę terapii u dzieci z problemami prezydent miasta zauważa, jednak środków na utworzenie gabinetu Biofeedback w Szkole Podstawowej nr 105 nie zamierza w tym roku budżetowym na ten cel przeznaczać.
Przypomnijmy:
Z inicjatywą utworzenia gabinetu z metodą Biofeedback, która nieodpłatnie udostępniana byłaby dzieciom ze Świdnicy w Szkole Podstawowej nr 105 wyszła radna PiS-u Ewa Wawrzyniak.
- Jest mnóstwo dzieci, którym taka terapia byłaby bardzo pomocna. Niestety, w prywatnych gabinetach jest ona bardzo kosztowana a na bezpłatne wizyty czeka się naprawdę długo – mówiła radna Rady Miejskiej, Ewa Wawrzyniak. - Jedna sesja kosztuje około 60 złotych. Dla skuteczności należy odbyć kilka spotkań, koszty więc zdecydowanie wzrastają. Nie każdego więc na to stać. A pamiętajmy, że dzieci są naszą przyszłością, ile dziś w nie zainwestujemy tyle otrzymamy w przyszłości.
Interpelacja doczekała się odpowiedzi udzielonej przez zastępcę prezydent Świdnicy, Marka Suwalskiego.
- Uprzejmie informuję, że dostrzegamy znaczenie stwarzania odpowiednich warunków nie tylko do nauki, ale również do eliminowania problemów szkolnych czy wychowawczych dzieci i młodzieży. Pomocą w rozwiązywaniu występujących wśród uczniów wychowawczych i rozwojowych służą m.in. zatrudnieni w szkołach podstawowych i gimnazjach pedagodzy i psycholodzy. Wsparciem i uzupełnieniem ich pracy, wydaje się, mogłaby być działalność np. proponowaną przez radną gabinetu Biofeedback w Szkole Podstawowej nr 105. Jednak ograniczenie finansowe tegorocznego budżetu oraz fakt, iż wyposażenie i pokrycie kosztów funkcjonowania gabinetu np. tylko w okresie wrzesień-grudzień 2016 roku wyniosłyby 45 tysięcy złotych powodują, iż w tej chwili nie możemy podjąć nowego zadania. Niemniej w sytuacji gdy w trakcie realizacji budżetu Miasta powstaną oszczędności, ponownie rozważymy inicjatywę uruchomienia gabinetu.
Justyna Bereśniewicz, doba.pl
Przeczytaj komentarze (5)
Komentarze (5)