Zbrodnia w Lutomi. Nadal nie ma dwóch opinii biegłych

czwartek, 14.5.2020 11:46 3270 0

Opinia traseologiczna biegłego, czyli badająca pozostawione ślady przemieszczania na miejscu zbrodni oraz opinia z Instytutu Zena w Krakowie badająca weryfikację ustaleń prokuratury będą miały kluczowe znaczenie dla śledczych, którzy próbują dociec co stało się w jednym z domów w Lutomi Górnej 16 stycznia 2019 roku.

Przypomnijmy:

Feralnego dnia po godzinie 16 w jednym z domów w Lutomi Górnej odkryto ciała trzech osób. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że 21-letni Maciej B., brutalnie zamordował swoją 56-letnią matkę i 41-letnią konkubinę, po czym popełnił samobójstwo. Ciała odnalazł bratanek Macieja B., 13-letni Marek P., uczeń siódmej klasy. Nie mógł dostać się do środka, więc wezwał na pomoc służby. Jego ojciec Paweł przebywał w tym czasie w pracy, w Świdnicy. Na miejscu najpierw pojawiła się straż pożarna. W pierwszym pomieszczeniu leżały zwłoki jednej z kobiet, w drugim kolejne. - Było pełno krwi, nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałam - mówiła nam sąsiadka rodziny w dniu zdarzenia.

Jak podkreślał wówczas prokurator Marek Rusin, 21-latek, według wstępnych ustaleń, mógł działać w stanie silnego wzburzenia. Wskazywał na to m.in. charakter obrażeń u kobiet i ich liczba. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu pokrzywdzonych były rany kłute i cięte m.in. brzucha, klatki piersiowej i głowy. 21-latek powiesił się.

Śledczy prowadzą swoje działania w dwóch kierunkach: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i rozszerzonego samobójstwa. Wnikliwie sprawdzana jest także sytuacja rodziny i kondycja psychiczna Macieja B., poprzedzająca dramatyczne wydarzenia. 

CZYTAJ TAKŻE: "Maciek od dawna obiecywał, że kogoś zabije..."

Śledztwo zostało przedłużone, jak już informowaliśmy, do czerwca. Choć mamy połowę maja prokuratorzy nadal czekają na dwie opinie biegłych z zakresu traseologii oraz weryfikacji zdarzeń. Dopiero po ich otrzymaniu podejmą decyzję co do dalszych losów dochodzenia.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)