Książka Miesiąca: Zachwyt i rozpacz. Wspomnienia o Wisławie Szymborskiej

wtorek, 28.2.2023 11:06 1232 1

Według danych Biblioteki Narodowej co roku na polskim rynku wydawniczym pojawia się kilka tysięcy książek literatury faktu i literatury pięknej.  Jak wśród mnogości tytułów wybrać te, które naprawdę zasługują na uwagę? Ząbkowickie bibliotekarki w ostatni dzień miesiąca w cyklicznej rubryce "Książka Miesiąca" polecają rozszerzające horyzonty, ważne, poruszające i po prostu dobre książki. W lutym jest to "Zachwyt i rozpacz. Wspomnienia o Wisławie Szymborskiej".

 

Zachwyt i rozpacz. Wspomnienia o Wisławie Szymborskiej, Warszawa 2014 PWN

 

Wraz z przybywaniem wydarzeń związanych z Rokiem 2023 Wisławy Szymborskiej, warto przypomnieć tom, który ukazał się w dwa lata po śmierci poetki. Opracowała go, zaopatrzyła w obszerne przypisy, wybrała do druku teksty, zredagowała Agnieszka Papieska. W jej dorobku naukowym królują studia dotyczące przede wszystkim Jarosława Iwaszkiewicza (dzienniki i rozległa korespondencja). „Zachwyt i rozpacz”, jak wskazuje podtytuł to wspomnienia ludzi, którzy znali noblistkę. A więc książka o innej wadze gatunkowej.

Tom ułożony jest w najbardziej „demokratycznym” porządku – alfabetycznym. Sześćdziesiąt dwie osoby: przyjaciele, bliscy z codzienności, pisarze, redaktorzy podzielili się zapisami pamięci, której bohaterką jest Wisława Szymborska. Zebrane teksty są doskonałym uzupełnieniem funkcjonujących na rynku wydawniczym biografii. Wnoszą ogrom nowej (przynajmniej dla mnie) wiedzy i o życiu poetki i jej twórczości. Szczególnie, jako zwykła czytelniczka, ciekawa świata i ludzi, wyróżniam teksty, w których W. Szymborska jawi się również jako zwykły człowiek, przeżywający każdy kolejny dzień. Zwracam więc Państwu uwagę na wspomnienia W. Klominek, P.P. Pindlów, J. Stępińskiego, M. Lityńskiej. Te są najbardziej prywatne, osobiste, wypełnione okruchami codzienności. Wielka poetka jawi się nie tylko jako właśnie pisarka,  ale także osoba, która coś lubi, czegoś unika. Że wzbraniała się przed pompą, rytuałem, tłumami to wiedza powszechna. Że lubiła galaretkę z brzoskwiami, trufle albo kiszoną kapustę – rzadko kto wie. Po śmierci wszyscy usłyszeli, że słuchała Elli Fitzgerald, jazzu. Mniej osób wiedziało, że uwielbiała Chopina. Zdawałoby się, że krakowiance powinien być bliski teatr. Tymczasem dość, że unikała teatralności, rzadko bywała na spektaklach. Sporadycznie oddawała swoje wiersze na pożywkę innym. Pierwszy przełożony na nuty wiersz to „Nic da razy”, który tak wspaniale wyśpiewała Łucja Prus. Na marginesie – w dniu pogrzebu noblistki z wieży mariackiej nie popłynął znany wszystkim hejnał, lecz właśnie na trąbce wygrana melodia „Nic dwa razy”.

W drugiej kolejności za bardzo interesujące uważam teksty książki wchodzące już także na pole pisarstwa noblistki i tu wyróżniam wspomnienia T. Walas, B. Maja, T. Nyczka, W. Ligęzy, T. Venclovy, J. Pilcha. Dogłębnej analizy szkic jest autorstwa St. Balbusa.

Uważny czytelnik/-czka wyłapie sprzeczne ze sobą szczegóły jakiegoś zdarzenia. Choćby okoliczności uroczystego obiadu po przyznaniu W. Szymborskiej jedynego w biografii tytułu honoris causa (uniwersytet w Poznaniu, 1993 r.). To najlepiej dowodzi, jak subiektywnie odbiera się tzw. rzeczywistość.

Jeszcze dwa słowa o tytule tomu. Nietrudno się domyśleć, że jest cytatem  z samej Szymborskiej. Doskonale oddaje stany emocjonalne i intelektualne poetki – zachwyt i rozpacz obok siebie. Cytat pochodzi z wiersza „Niebo” z tomu <Koniec i początek> (1993 r.). Wspomnienia „Zachwyt i rozpacz” są adresowane – tak myślę – do wszystkich chcących poznać biografię twórczą i drogę życiową pierwszej damy polskiej poezji. Nawet jeśli poszczególne szkice napisali najlepsi krytycy i literaturoznawcy, całość czyta się płynnie.

meh

 

Książkę wypożycza Biblioteka Pedagogiczna w Ząbkowicach Śląskich,  szukaj jej także w swojej bibliotece.

 

 

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Nowy wątek
Adam wtorek, 28.02.2023 14:51
Nie ma sie czym zachwycac. Szymborska z garstką podobnych jej...