O Auschwitz trzeba mówić, o Auschwitz trzeba pisać…
Pełna sala czytelników przywitała Sylwię Winnik na jej pierwszym wieczorze autorskim w rodzinnym mieście. Podczas zorganizowanego przez Bibliotekę Publiczną w Ząbkowicach Śląskich spotkaniu młoda pisarka opowiadała o swoim debiucie „ Dziewczęta z Auschwitz".
„O Auschwitz trzeba mówić, o Auschwitz trzeba pisać. Jesteśmy świadkami historii, kiedy my odejdziemy książki zostaną” – tym cytatem z książki „Dziewczęta z Auschwitz” rozpoczęło się niezwykle przejmujące spotkanie autorskie z Sylwią Winnik. Punktem wyjścia w jej opowieści był sposób pracy nad książką, która trwała trzy lata. To jak spotkała się z pierwszą byłą więźniarką, która skierowała ją do następnych osób. W sumie „Dziewczęta…” to opowieść o życiu, o pobycie w Auschwitz dwunastu kobiet. Każda historia jest inna, każda przeszywająca. Autorka przytaczała krótkie urywki przeżyć swoich bohaterek, które swoje rozwinięcie mają w książce.
Podczas tego monologu Sylwii Winnik na sali panowała kompletna cisza. Słuchano jej w całkowitym skupieniu, na twarzach malowały się emocje, z niektórych oczu płynęły ukradkowe łzy. Okazuje się bowiem, że historie, które wydarzyły się ponad 75 lat temu, nadal dogłębnie wstrząsają i wzruszają.
Opowiadanie o Auschwitz z perspektywy kobiet jest szczególnie nasycone emocjami, pełne autentycznego bólu, a jednocześnie spraw codziennych. Jak przyznawała Sylwia Winnik, pisząc książkę, taki właśnie miała zamiar – podjąć temat ważny i trudny, jednocześnie przekazując i wzbudzając emocje.
Przeczytaj także nasz WYWIAD Z SYLWIĄ WINNIK „Historia to człowiek i jego emocje - Sylwia Winnik opowiada o swojej książce”, gdzie przeczytasz jej fragment.
Przeczytaj komentarze (11)
Komentarze (11)