Czytelnik: Po zdjęciu eternitu nikt nie zabezpieczył dachu, mamy to zrobić sami. A idą deszcze
Do redakcji Doba.pl zgłosił się Czytelnik, który pyta, dlaczego o zdjęciu eternitu z dachu komórek na ul. Daszyńskiego w Ząbkowicach Śląskich, ekipa ZGK, która ma pokryć dach blachą nie zabezpieczy go przed zapowiadanymi deszczami, tylko każę to zrobić mieszkańcom?
Eternit pokrywający większość dachu na komórkach przy blokach na ul. Daszyńskiego w Ząbkowicach Śląskich został zlikwidowany przez specjalistyczną firmę w ramach programu usuwania wyrobów zawierających azbest.
- Eternit został zdjęty, muszę przyznać bardzo sprawnie. Złożyli go z boku, owinęli folią, a obok bawią się dzieci - mówi nasz Czytelnik.
Pracownicy Zakładu Usług Komunalnych mają teraz wymienić więźbę dachową w komórkach i pokryć ją blachą. Prace są w trakcie wykonywania. W czwartek wywieszono pismo skierowane do mieszkańców, by zabezpieczyli rzeczy pozostawione wewnątrz komórek, ze względu na prognozowane opady deszczu.
- Zostawili nas bez przykrycia dachu, napisali jedynie pismo, że mamy to sobie zabezpieczyć, bo zapowiadają deszcze. Mamy tam sprzęt, węgiel, drewno - wszystko zamoknie. Nasze bloki nie mają ani strychu, ani piwnic. Mieszkają tu też ludzie starsi, jak mają sobie to zabezpieczyć? Trzymamy w komórkach opał, wiertarki, kosiarki, rowery, a nawet choinki i bombki. Gdzie mamy to schować, do wersalki? – pyta nasz Czytelnik?
ZGK tłumaczy, że prace są wykonywane możliwe szybko, tylko w dniu dzisiejszym położono już kilkanaście metrów blachy. Ale na warunki atmosferyczne nie ma rady.
- Mieszkańcy dużo wcześniej zostali poinformowani, że z komórek będzie ściągany eternit. Po ściągnięciu go przez specjalistyczną firmę, niezwłocznie przystąpiliśmy do prac wymiany więźby dachowej i przykrycia tego blachą. Nie sposób zrobić wszystkiego od razu. Zrobiliśmy już 13 metrów, ale te komórki mają 35 metrów długości, a dach jest dwuspadowy. Zaapelowaliśmy więc do mieszkańców, żeby, ze względu na możliwy deszcz, zabezpieczyć przedmioty znajdujące się wewnątrz komórek. Część mieszkańców to zrobiła. – tłumaczy pracownik ZGK zajmujący się tym zadaniem - Jeśli ktoś ma tam wartościowe rzeczy jak wiertarki, czy inne, które mogą zamoknąć, musi je po prostu zabrać, gdyż nawet plandeka nabierze wody, lub może zostać zwiana przez wiatr i tak dalej.
Jak dodaje wymiana pokrycia dachowego komórek powinna zakończyć się w przyszłym tygodniu.
foto: Czytelnik
Przeczytaj komentarze (9)
Komentarze (9)