Przyjechał do kolegi w odwiedziny... skończył w areszcie
Policjanci z Wrocławia, podczas służby, zwrócili uwagę na mężczyzn, którzy na widok patrolu zaczęli zachowywać się dość nerwowo. Funkcjonariusze podjęli interwencję, by sprawdzić, co jest powodem takiego zachowania i wtedy okazało się, że obaj posiadają środki odurzające.
Funkcjonariusze Wydziału Prewencji i Patrolowego z wrocławskiej komendy miejskiej, patrolując centrum miasta, zwrócili uwagę na dwóch mężczyzn zachowujących się w sposób bardzo podejrzany. Zdarzenie miało miejsce przed godziną 10.00 na ulicy Gnieźnieńskiej. Policjanci postanowili wylegitymować obu panów. Mężczyźni byli bardzo nerwowi i wyraźnie chcieli coś ukryć. Funkcjonariusze poprosili, aby dobrowolnie wydali środki zabronione prawem, jeżeli takie oczywiście posiadają.
Po chwili zastanowienia, jeden z mężczyzn wyciągnął z kieszeni kilkanaście worków strunowych z zielonym suszem i dwa papierowe zawiniątka z zawartością białego proszku. Przyznał od razu, że jest to marihuana i amfetamina.
Drugi z mężczyzn wydał tabletki koloru żółtego informując, że jest to ecstasy.
Obaj 26-latkowie zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy. Pierwszy to mieszkaniec powiatu ząbkowickiego, który przyjechał do kolegi z Wrocławia w odwiedziny.
Tłumacząc się mówili, że środki te posiadają na własny użytek, a otrzymali je od mężczyzny, którego nie znają. Gdyby nawet tak było w rzeczywistości, nie zwalnia to mężczyzn z odpowiedzialności za posiadanie narkotyków.
O ich dalszym losie zadecyduje teraz sąd. W świetle obowiązujących przepisów za posiadanie środków zabronionych grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
/KMP Wrocław
Przeczytaj komentarze (4)
Komentarze (4)