Ryszard Nowak nie jest już etatowym członkiem Zarządu Powiatu
Na ostatniej sesji Rady Powiatu zadecydowano o zmniejszeniu liczby etatowych członków Zarządu Powiatu, przyjęto równocześnie rezygnację z tego stanowiska Ryszarda Nowaka.
Przypomnijmy, że w grudniu 2014 roku, na jednej z pierwszych sesji w nowej kadencji, Rada Powiatu przegłosowała zmianę zapisu w Statucie Powiatu Ząbkowickiego, który określał, że w skład Zarządu Powiatu wchodzą starosta, wicestarosta i pozostali 2 członkowie, a etatowymi członkami zarządu są starosta i wicestarosta. Teraz etatowych członków było 3, oprócz starosty Romana Festera i wicestarosty Mariusza Szpilarewicza został nim także Ryszard Nowak. Natomiast nieetatowymi członkami Zarządu byli Zdzisław Fleszar i Stanisław Kurzyp.
Na pierwszej powakacyjnej sesji w czwartek 17 września rada przegłosowała likwidację jednego stanowiska etatowego członka zarządu, a więc de facto powrót do starej wersji statutu. Przyjęto złożoną już wcześniej rezygnację z tego stanowiska Ryszarda Nowaka.
Przeczytaj komentarze (17)
Komentarze (17)
Nie ma klasy, nie ma charakteru a jedynie doświadczenie w ustawianiu relacji na naszym dolnośląskim światku polityki.
Szkoda że tylko nie wykorzystał tego do zbudowania naszej społeczności, wielka szkoda. Ale cóż niektórzy walczą dla idei, a inni dla władzy...
Pan Nowak, jest starym, rasowym politykiem, a dzięki znajomościom pozyskanym w wieloletniej obecności na scenie samorządowej i politycznej, jest również, w brew pozorom ciągle dość wpływową osobą. Niestety, człowiek ten nie wykorzystuje tych możliwości na korzyść społeczeństwa, a jedynie dla korzyści własnej, i swoich partyjnych kolegów, z którymi tworzy siatkę rozmaitych układów, z których korzyści czerpią wyłącznie oni sami- PSL-owcy, których niby nie wielu, a w rzeczywistości wszędzie jest ich pełno, a którzy co raz rzadziej mówią o tym głośno (przykład: wybory samorządowe 2014, PSL dla zmylenia elektoratu przyjęło nazwę „Bądźmy razem 2014”) ponieważ PSL uchodzi za najbardziej skorumpowaną partię, która nie ma trwałych poglądów, a jedynie dostosowuje się do poglądów partii rządzącej w celu zawiązania koalicji, a co za tym idzie trzymania się władzy, więc jest co raz mniej członków tej partii, którzy przypinają do kołnierza zieloną koniczynkę, która dla znacznej części społeczeństwa jest czerwonym światłem dla podjęcia jakiejkolwiek relacji z przedstawicielem PSL-u. Na szczeblu gminy, jako jednostki podziału terytorialnego odbywa się to trochę inaczej, bo na zasadzie "kolesiowskich" układów, jak napisałem wyżej. Oczywiście niczego nie jestem w stanie udowodnić, gdyż wszystko teoretycznie odbywa się zgodnie z prawem, ale już bez jakiejkolwiek moralności i odpowiedzialności przed społeczeństwem, któremu Ci ludzi mają służyć.
Nie potrafił zmobilizować lokalny elektorat PSL.
Jego próba zbliżenia ze środowiskiem wójta Kamieńca Ząbkowickiego nie przyniosła mu chwały. Panu Czerniecowi bliżej jednak do PiSu niż do PSLu...
Panie Ryszardzie. Udanej emerytury.