Autorśroda, 05.12.2018 20:24
Miał szczęście- może wyciagnie wnioski, że nie jeździ się po takiej nawierzchni rano po przymrozkach jak latem na sucho.Mógł sie sam zabić i jeszcze do tego kogoś z przeciwka jakby jechał.Ja też widziałem ten moment.Mam mocniejsze auto ale spokojnie, wolno jechałem bo ślisko, a ten grzał jak do pożaru, tam było ograniczenie do 70, po co lecieć więcej???
czwartek, 06.12.2018 13:27
Musi przejść dobre badania głowy, czy jest poczytalny
środa, 05.12.2018 13:29
Jechał z góry widziałem jak go okręca i na dach rzuciło
środa, 05.12.2018 19:13
Zmień dilera albo dawkę zmniejsz!
środa, 05.12.2018 20:39
Co proponujesz? Daj namiar
autorśroda, 05.12.2018 13:44
Slisko gaz do dechy i w pole
środa, 05.12.2018 09:36
szklanka była?
środa, 05.12.2018 13:29
Tylko jeden kieliszek
środa, 05.12.2018 12:05
Za powoli jechał.
środa, 05.12.2018 12:19
za powoli... padłem
środa, 05.12.2018 09:05
Kolejne dachowanie czy to jakieś fatum?
środa, 05.12.2018 09:07
raczej nie brak ostrożności a nie fatum,
DSWśroda, 05.12.2018 09:06
Raczej głupota i brak wyobraźni
środa, 05.12.2018 09:18
Co to się dzieje? Dach za dachem
Komentarze (14)