Ex Frankensteinwtorek, 24.03.2015 08:58
Dekalog zakazuje sporządzania jakichkolwiek podobizn do celów kultowych pod karą klątwy i śmierci doczesnej i po śmierci:
Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.
Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
No ale Kościół katolicki nie może tak intratnego interesu odrzucić, dlatego stosownie do swoich interesów zmienia treść Dekalogu, ponieważ jak pisał i nauczał błogosławiony kardynał Stanisław Hozjusz: Kościół katolicki nie jest zobowiązany do przestrzegania nakazów apostolskich i może je zmieniać stosownie do potrzeb i okoliczności. (Godzi li się laikom kielicha ... s. 53-58)
Zresztą sama Biblia miała wartość bajek Ezopa, wg tegoż samego autora (w książce Przeciwko przedłożeniom Brencjusza s.222-225)
Jeszcze dobitniej nauczano za czasów Wycliffa, kiedy Kościół katolicki w nauczaniu księży wpajał ludowi, że Biblia jest be, a liczą się tylko prawa papieskie.
No i skutki takiego nauczania mamy do teraz - młodzież uczy się pod płaszczykiem pobożności bezmyślnego bałwochwalstwa i pogardy dl rozsądku i logiki (bo przecież klękanie i modlenie się do obrazu Maryi to nic innego jak plucie Bogu w twarz).
ziutaponiedziałek, 23.03.2015 13:19
Pospieszalski jeszcze i tam sieje zamęt -
Komentarze (2)
Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.
Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
No ale Kościół katolicki nie może tak intratnego interesu odrzucić, dlatego stosownie do swoich interesów zmienia treść Dekalogu, ponieważ jak pisał i nauczał błogosławiony kardynał Stanisław Hozjusz: Kościół katolicki nie jest zobowiązany do przestrzegania nakazów apostolskich i może je zmieniać stosownie do potrzeb i okoliczności. (Godzi li się laikom kielicha ... s. 53-58)
Zresztą sama Biblia miała wartość bajek Ezopa, wg tegoż samego autora (w książce Przeciwko przedłożeniom Brencjusza s.222-225)
Jeszcze dobitniej nauczano za czasów Wycliffa, kiedy Kościół katolicki w nauczaniu księży wpajał ludowi, że Biblia jest be, a liczą się tylko prawa papieskie.
No i skutki takiego nauczania mamy do teraz - młodzież uczy się pod płaszczykiem pobożności bezmyślnego bałwochwalstwa i pogardy dl rozsądku i logiki (bo przecież klękanie i modlenie się do obrazu Maryi to nic innego jak plucie Bogu w twarz).