Dwie narkomanki okradły licealistkę w centrum Wrocławia. Zatrzymał je rowerzysta! [WIDEO]
Okolice pl. Uniwersyteckiego, wtorek, 19 kwietnia, około godziny 7.00 rano. Dwie kobiety, najprawdopodobniej narkomanki, ukradły torbę 17-letniej licealistce. Złodziejki zatrzymał rowerzysta, który jechał w stronę Rynku.
- Rozpocząłem pościg świadom, że osoby uciekające popełniły przestępstwo. Dwie dziewczyny, zaniedbane, lat około 17-21, czuć woń alkoholu, na rękach liczne blizny, buty brudne - relacjonuje rowerzysta i dodaje, że kobiety wielokrotnie wyrywały się i starały uciekać, groziły "spie***, dotknij mnie, a będę gryzła", "puść mnie, ku***, wyje*** ci".
Złodziejki, tuż po wezwaniu policji, chciały rzucić się do ponownej ucieczki. Bezskutecznie.
- Na miejscu zabezpieczono pęk włosów poszkodowanej, zapewne przyniesiony w uścisku ręki wraz z torebką przez jedną z agresorek. Przybyła policja zaoferowała odkażający żel do rąk wszystkim, którzy przytrzymywali owe dziewczyny. Policjant stwierdził, że są to narkomanki, więc lepiej nie ryzykować zakażenia. Na miejscu zebrano dane 4 świadków - tłumaczy rowerzysta i dodaje, że wszystkie naruszone przepisy ruchu drogowego zostały złamane celem ratowania mienia poszkodowanej i ujęcia przestępców (art. 191,278,280,281 KK).
Ujęcie dwóch kobiet zostało określone jako zatrzymanie obywatelskie na podstawie art. 243 KPK.
- Użyte środki były niezbędne, by niezwłocznie oddać sprawców policji, tym bardziej, że obie dziewczyny oddalały się od miejsca zdarzenia. Poszkodowana nie była w stanie dalej ich gonić, nikt inny nie podejmuje pościgu, nikt nie byłby w stanie zatrzymać ich i ustalić tożsamości po oddaleniu się wraz z torebką, w której znajdował się m.in. portfel. Samo złapanie uciekających dziewczyn nie było "wjechaniem" w nie, podczas jazdy starałem się złapać tą posiadającą torebkę, wszystko skończyło się wywrotką moją i owej dziewczyny. Nie ucierpiała - wyjaśnia rowerzysta.
Przeczytaj komentarze (4)
Komentarze (4)