Nietrzeźwy Ukrainiec uderzył samochodem w stojącą na drodze koparkę

Wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w jednej z podwrocławskich miejscowości, gdzie nietrzeźwy kierujący uderzył czołowo w stojącą na jezdni koparko-ładowarkę. Badanie alkomatem wykazało ponad 1.7 promila alkoholu w jego organizmie. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem za swoje nieodpowiedzialne zachowanie, a zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozić mu może kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Wrocławscy funkcjonariusze, dbając o nasze wspólne bezpieczeństwo, każdego dnia eliminują z ruchu kierujących pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwości bądź pod wpływem środków odurzających.  

Podobnie było w opisanym przypadku, bo policjanci Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, zostali skierowani do obsługi zdarzenia drogowego w miejscowości Święta Katarzyna. Ze względu na informacje o czołowym zderzeniu się pojazdów, funkcjonariusze bezzwłocznie pojechali we wskazane miejsce celem udzielenia pomocy uczestnikom wypadku.

Na miejscu mundurowi ustalili, że kierujący osobowym Fiatem podczas manewru omijania nie zauważył stojącej po prawej stronie jezdni koparko-ładowarki, w którą uderzył czołowo, poważnie uszkadzając prowadzony przez siebie pojazd.

Przyczyną utraty kontroli nad prowadzonym pojazdem był zapewne wypity wcześniej przez mężczyznę alkohol. Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone przez policjantów wykazało, że kierujący wsiadł za kierownicę w stanie nietrzeźwości. Policyjny alkomat wyświetlił wartość przekraczającą 1.7 promila alkoholu w organizmie.

Zniszczony pojazd, to najmniejsze zmartwienie 33-letniego ob. Ukrainy, mężczyzna na skutek nieszczęśliwego zdarzenia odniósł obrażenia klatki piersiowej i żeber. Został przewieziony przez zespół ratownictwa medycznego do jednego z wrocławskich szpitali. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt postronny nie został poszkodowany, a opisany przypadek pokazuje, jak bardzo niebezpieczne jest, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i jakie niesie za sobą konsekwencje.

Kiedy 33-latek wyzdrowieje, będzie musiał odpowiedzieć za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. Zgodnie z aktualnymi przepisami grozić mu może kara pozbawienia wolności do 2 lat. O jej wysokości zadecyduje sąd.

/KMP Wrocław