Tłumy młodych na Dniu Otwartym Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu

dzisiaj, 12 godz temu 131 0

W piątek, 4 kwietnia Wydział Farmaceutyczny Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu zapełnił się młodymi ludźmi, którzy już dziś myślą o swojej przyszłości w zawodach medycznych. Dzień Otwarty uczelni przyciągnął tłumy licealistów z całego Dolnego Śląska i nie tylko.

– Jesteśmy najlepszą uczelnią w Polsce – mówiła prof. Agnieszka Piwowar, prorektor ds. studentów i dydaktyki. – Czekamy na tych, którzy nie tylko chcą się uczyć, ale są zafascynowani medycyną.

Uczelnia zadbała o to, by pokazać różnorodność zawodów medycznych. – Kształcimy farmaceutów, analityków medycznych, dietetyków. Mamy nowoczesną bazę dydaktyczną i kadrę naukową – podkreślał dr hab. Marcin Mączyński, dziekan Wydziału Farmaceutycznego.

Dr hab. Robert Zymliński, dziekan Wydziału Lekarskiego, przypominał, że edukacja medyczna to przede wszystkim rozwój kompetencji, które później decydują o najlepszym leczeniu pacjentów.

Nowością na UMW są m.in. kierunki: elektroradiologia I i II stopnia, ratownictwo medyczne na poziomie magisterskim oraz pielęgniarstwo w języku angielskim. – System ochrony zdrowia potrzebuje wykwalifikowanych specjalistów. Stawiamy na nowoczesne podejście i odpowiadamy na wyzwania XXI wieku – zaznaczał dr hab. Łukasz Rypicz, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu.

Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu może pochwalić się rosnącym zainteresowaniem wśród studentów zagranicznych – dziś to już ponad 600 osób z całego świata. – Tworzymy środowisko międzykulturowe. Nasi studenci uczą się nie tylko medycyny, ale i współpracy w globalnym świecie – mówiła dr hab. Katarzyna Neubauer, prodziekan ds. kształcenia w języku angielskim.

Największe zainteresowanie wzbudziły warsztaty. Uczniowie mogli m.in. własnoręcznie spróbować szycia chirurgicznego – na bananach. – Zobaczyłem, że mam do tego smykałkę – mówił z uśmiechem Kuba, licealista z Wrocławia.

Przy profesjonalnych fantomach można było poćwiczyć resuscytację noworodków, monitorowanie tętna płodu czy opiekę nad pacjentem w stanie nagłym. – Po dzisiejszym dniu wiem, że chcę być położną – deklarowała Zuzanna z Opola.

W strefie „ZERO” młodzież mogła wcielić się w rolę epidemiologów, którzy śledzą rozprzestrzenianie się chorób. – Pokazaliśmy, jak wygląda walka z epidemią: od pacjenta zero, przez analizę źródeł zakażeń, aż po działania systemowe – tłumaczyła mgr Magdalena Matuszewska z Zakładu Zdrowia Publicznego.

W holu uczelni działały punkty informacyjne Biura Rekrutacji i Działu Spraw Studenckich. Zainteresowani mogli dowiedzieć się, jak wygląda proces aplikacji, jakie dokumenty są potrzebne, i co oznacza „życie studenckie” w medycznym wydaniu.

A że młodzi ludzie potrzebują też chwili oddechu – uczelnia zadbała o lżejsze atrakcje. Fotobudka, gra VR oparta na klasycznym teście Stroopa, warsztaty z higieny rąk pod lampą UV czy PubQuiz medyczny z nagrodami – to tylko część niespodzianek.

Uczestnicy Dnia Otwartego nie kryli entuzjazmu. – Zobaczyć uczelnię od środka, porozmawiać ze studentami, poczuć atmosferę – to bezcenne. Składam papiery – mówiła Marta z Zielonej Góry.

Po kampusie krążył też WRUMIŚ – uczelniana maskotka, która nie tylko rozbawiała uczestników, ale stała się hitem w social mediach.

 

foto: archiwum UMW

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek