Międzynarodowy projekt FoodCircus: wrocławskie szkoły i przedszkola wspólnie przeciw marnowaniu żywności

środa, 16.4.2025 16:00 432 0

W szkolnych i przedszkolnych stołówkach codziennie marnuje się znaczna ilość żywności. Część dzieci nie kończy posiłków, kuchnie przygotowują zbyt duże porcje, a niektóre potrawy wracają nietknięte. Wrocław dołączył do międzynarodowego projektu FoodCircus, aby analizować kwestie marnowania oraz opracować skuteczne sposoby ograniczenia strat żywności w placówkach edukacyjnych.

Projekt realizowany jest w 13 wybranych szkołach i przedszkolach -  zarówno z kuchnią własną jak i cateringiem oraz takich, gdzie kuchnia własna jest łączona z cateringiem. FoodCircus to projekt międzynarodowy – jego partnerami są miasta i uczelnie z Austrii, Czech, Węgier i Włoch. Wspólna praca, wymiana doświadczeń i porównanie różnych systemów żywienia pozwala Wrocławiowi stworzyć rozwiązania, które mogą zadziałać nie tylko lokalnie, ale i w całym kraju.

- Nie chodzi tylko o oszczędność. Chodzi o szacunek do jedzenia, do pracy ludzi, którzy je przygotowują, i do środowiska naturalnego. Marnowanie żywności to marnowanie zasobów – wody, energii, czasu i pieniędzy – podkreśla Małgorzata Brykarz, dyrektor Wydziału Klimatu i Energii Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Analiza FoodCircus: 40% szkolnych posiłków trafia do kosza

Analizę marnowania żywności przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Badania zrealizowano w sześciu placówkach (szkołach i przedszkolach) – w każdej z nich, przez pięć dni,  skrupulatnie ważono posiłki, liczono porcje i analizowano, co z talerzy dzieci po skończonym posiłku trafia do śmieci.

Z analizy wynika, że około 40% posiłków w badanych szkołach i przedszkolach trafia do kosza. Średnio 415 kg żywności tygodniowo marnuje się w każdej placówce objętej badaniem. Dziennie to około 83 kg, z czego 38 kg stanowią drugie dania, a 27 kg – zupy.
Nadprodukcja, czyli nieserwowane jedzenie, to przeciętnie 17% całości – ok. 177 kg tygodniowo na placówkę. Dodatkowo - 27% to resztki z talerzy.

Badania wykazały również zależność między modelem żywienia a poziomem strat. Najwięcej jedzenia marnuje się w placówkach, w których przeważa catering i jedynie częściowo korzysta się z kuchni własnej. Najmniejsze straty odnotowano w tych, gdzie to kuchnia własna dominuje, a catering stanowi jedynie dodatek.

Od raportów do działań

Na podstawie wykonanej analizy, w placówkach objętych projektem FoodCircus zostaną wdrożone następujące działania:

  • optymalizacja żywności - czyli dostosowanie wielkości porcji i rodzaju dań do potrzeb i preferencji dzieci
  • edukacja ekologiczna - podnoszenie świadomości o problemie marnowania żywności wśród dzieci, rodziców, pracowników szkół i przedszkoli - w tym przede wszystkim - kuchni
  • tzw. "szturchanie" (nudging), podprogowe działania wpływające podświadomie, tj. kolorowe talerze, talerze o różnych rozmiarach, talerze z podziałkami
  • redystrybucja - możliwość zagospodarowania nadmiaru żywności ze szkół i przedszkoli i przekazanie ich do potrzebujących


Nie tylko liczby – także smaki

Z badań wynika jasno, że dzieci najchętniej jedzą dania proste, łagodne i znane z domowej kuchni – pierogi, kluski, kotlety. Potrawy o wyrazistych smakach, takie jak kwaśne zupy, warzywne kremy, buraki czy sałatki, są znacznie mniej popularne. Kasze wypadły wyjątkowo słabo – mają najniższą jadalność ze wszystkich produktów. Na przeciwnym biegunie znalazły się desery i słodkie napoje, które niemal zawsze są zjadane do końca.

Zupy, mimo że są podstawowym składnikiem obiadu, są bardzo często marnowane. Tygodniowo w każdej placówce średnio wyrzuca się aż 80 kg zup. Wiele dzieci zjada tylko drugie danie – zupy są pomijane lub nietknięte wracają w wazach do kuchni. Czasem przyczyna jest prozaiczna – brak czasu:

- Podczas badań mieliśmy okazję obserwować  nawyki żywieniowe dzieci, co pozwoliło lepiej zrozumieć problem. Zwróciliśmy uwagę choćby na to, że marnowanie żywności jest także związane z warunkami, w jakich dzieci spożywają posiłki. W przedszkolach mają one więcej czasu i komfortu, natomiast w  szkołach, z powodu krótkich przerw, hałasu i przepełnionych stołówek, dzieci jedzą w pośpiechu, często wybierając tylko część posiłku. Co ciekawe, w Polsce dzieci mają najmniej czasu na obiad w porównaniu do innych krajów uczestniczących w projekcie” – podkreśla dr inż. Karolina Sobieraj z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Po wdrożeniu rozwiązań, które zakłada projekt FoodCircus - te same placówki zostaną przebadane ponownie. To pozwoli sprawdzić, co rzeczywiście działa i jak skutecznie można ograniczyć skalę marnowania.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek