Gimnazjum nr 20 przy Pautscha zostanie przeniesione do budynku przy Spółdzielczej
Rodzice uczniów z gimnazjum nr 20 na Biskupinie i z podstawówki nr 107 przy Prusa protestowali w czwartek na sesji rady miejskiej przeciwko likwidacji szkół.
CZYTAJ:
Protest pod likwidowaną podstawówką przy Prusa. Uczniowie: "Nie oddamy szkoły" [FOTO]
Miasto chce zlikwidować kolejną szkołę. Rodzice w gimnazjum na Biskupinie będą protestować!
Jak mówi nam pani Patrycja, mama ucznia drugiej klasy gimnazjum nr 20, zmiana lokalizacji zmieni zupełnie szkołę. - Chcielibyśmy uniknąć tej straty. Tchórzostwem byłoby odpuszczenie tej sprawy. Wszyscy jesteśmy mieszkańcami Wrocławia i nie chcielibyśmy, aby to miasto było jakąś wydmuszką. Miasto organizuje imprezy kulturalne, ale nie potrafi zadbać o podstawowe potrzeby mieszkańców. Gimnazjum nr 20 mogłoby być placówką wzorcową, mogłoby być dumą tego miasta. Jednym z argumentów poruszanych przez urząd miasta jest fakt, że szkoła jest niedociążona. Z tego co wiem, dzieje się tak, dlatego że urząd nakłada limity i szkoła nie może przyjąć wszystkich chętnych.
W szkole obecnie uczy się 147 uczniów.
Podobne obawy ma pani Kasia, mama Dawida, ucznia pierwszej klasy gimnazjum. - Kiedy moje dziecko we wrześniu rozpoczynało naukę w tej szkole, nie było mowy o przeniesieniu tej placówki do zespołu szkół przy Spółdzielczej. Nasze dzieci będą musiały się ponownie aklimatyzować w szkole, w której są też dzieci starsze, licealiści. Wydaje mi się to zupełnie niepotrzebne i krzywdzące dla naszych dzieci. Mój syn trenuje piłkę nożną i razem z innymi uczniami oraz nauczycielami zbierał podpisy pod projektem WBO. Udało im się. Decyzja o przeniesieniu uczniów nałożyła się w czasie z decyzją o wygraniu przez uczniów gimnazjum nr 20 projektów złożonych do WBO. Przy Spółdzielczej nie ma wystarczającej bazy sportowej. Boje się, że mój syn nie odnajdzie się w nowej szkole ze względu na starszych uczniów.
Grażyna Jaworska z Forum Obywatelskiego Wielkiej Wyspy uważa, że likwidacja gimazjum nr 20 to wielka strata dla Wrocławia. - Tam jest pięćdziesięcioro dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności. Dziwię się, dlaczego akurat na tych najsłabszych Wrocław szuka oszczędności. Władze departamentu edukacji powiedziały nam, że ta placówka ma zostać przeznaczona na cele oświatowe. Do nas dotarło tylko to, że tam ma być prywatna szkoła.
Przeciwko likwidacji placówki przy Pautscha jest również klub radnych PiS. - Małe szkoły mają dużą wartość dla społeczności lokalnych. Taka szkoła kosztuje około 3,5 mln złotych w skali roku, więc można wydać mniej na promocję miasta, a można przeznaczyć te pieniądze na szkołę - mówił nam radny Krystian Mieszkała.
- Rozumiem emocje, jakie ta decyzja budzi, ale kierujemy się interesem dzieci - mówił w czwartek Jarosław Delewski, dyrektor departamentu edukacji. - Gimnazjum nr 20 zostanie przeniesione do oddzielnego skrzydła z oddzielnym wejściem. Obecnie znajduje się tam szkoła podstawowa i różnica wieku między tymi uczniami a licealistami jest jeszcze większa i nie ma problemów z tym związanych.
Za przeniesieniem siedziby gimnazjum nr 20 przy Pautscha do budynku przy Spółdzielczej głosowało 20 radnych. Przeciw było 16 radnych. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Na sali sesyjnej był również Tomasz Czajka, przewodniczący rady rodziców podstawówki nr 107 przy Prusa. - Sprawa naszej szkoły jest obecnie w zawieszeniu. Minister edukacji obiecała zająć się sprawami likwidowanych placówek.
Sprawa likwidacji podstawówki przy Prusa ma być dyskutowana przez radnych na lutowej sesji.
Adriana Boruszewska Doba.pl
Dodaj komentarz
Komentarze (0)