Wysypali gruz pod PKS-em. Na znak protestu
Przywieźli dwa wiadra gruzu znad oczek wodnych w Zachowicach pod wrocławski PKS. Obiecują, że tak będzie codziennie, aż do skutku. Wrocławska Partia Zielonych i mieszkanka Zachowic, Bożena Posadzy, chcą, aby inwestor zaprzestał wywożenia gruzu z wyburzonego PKS-u na teren glinianek w Zachowicach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gruzem z PKS-u zasypują podwrocławskie oczka wodne! Będzie protest!
- Postulujemy, aby inwestor wyczyścił gliniaki z gruzu, jaki tam przywiózł. My po dzisiejszej akcji posprzątamy przywieziony gruz i tego samego oczekujemy od inwestora. Chcemy, by inwestor poniósł kary finansowe za już zdegradowane środowisko – mówiła we wtorek Małgorzata Tracz z wrocławskiej Partii Zielonych.
Bożena Posadzy, mieszkanka Zachowic, alarmuje, że zasypano już prawie 100 metrów kwadratowych terenu. – Do wody już też zaczęli wysypywać, ale wydaje nam się, że na ten moment zdołaliśmy uratować to co najważniejsze. Jeżeli firma nie wróci do zasypywania, to jest to nasze zwycięstwo.
Starosta w trybie natychmiastowym wydał decyzję o wstrzymaniu prac. Wywózkę przerwano w weekend. – Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że właściciel tego terenu jest osobą nieznaną i nieuchwytną. Wszyscy go szukają. To jest jakiś pan X, który robi, co chce. Już raz tak było, że wstrzymali prace na 3 tygodnie i 29 czerwca je wznowili. Teraz prace znów zostały wstrzymane, ale boimy się, że znów je wznowią – wyjaśnia Posadzy.
Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia Eko-Unia zaznacza, że teren glinianek w Zachowicach jest wyjątkowy. - To są cenne gliniaki, które są domem chronionych gatunków płazów i ptaków. Jest opinia RDOŚ przeciwko składowaniu odpadów w tym miejscu. Jest to granda na kółkach. Wszystkie organy władzy uchylają się od tego, aby coś z tym zrobić.
Adriana Boruszewska Doba.pl
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)