Dużo dzieci zgłosiło się do OSP Piskorzów - pierwsze praktyczne zajęcia
środa, 24.5.2017 11:00
7318
Odbył się nabór dzieci i młodzieży do Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych (MDP). Do Ochotniczej Straży Pożarnej w Piskorzowie zgłosiło się ponad 20 osób. 13 maja na boisku w Piskorzowie odbyło się pierwsze praktyczne spotkanie z nowymi członkami MDP.
- Cieszymy się że nabór dzieci i młodzieży przyniósł tak duże rezultaty. Mamy osoby z Pieszyc, Rościszowa, Bratoszowa i oczywiście z Piskorzowa. Uśmiech dzieci i zadowolenie rodziców daje nam dużo satysfakcji. Chcemy spotykać się dwa razy w miesiącu i nauczyć młode osoby rzemiosła pożarniczego. Wspólnie z innymi jednostkami będziemy organizować zawody, wycieczki i biegi na orientacje. Starsi strażacy się wykruszają, więc trzeba patrzeć w przyszłość i szukać następców - mówi druh Leszek Cal
Pierwsze zajęcia opierały się głównie na zapoznaniu dzieci i młodzieży z działalnością i sprzętem pożarniczym jakim dysponuje wspomniana jednostka straży pożarnej.
- Na zajęciach pokazaliśmy sprzęt który znajduje się w naszych wozach strażackich, który używamy podczas akcji gaśniczych. Przedstawiliśmy jak wygląda strażak, który wchodzi do akcji i jakie zabiera ze sobą sprzęty. Wytłumaczyliśmy również zasady działania butli z tlenem. Dzieci oczywiście najbardziej cieszyło rozwijanie linii gaśniczych i lanie wody. W dalszej kolejności będziemy chcieli dzieci i młodzież nauczyć umiejętności reagowania na kryzysowe sytuacje, odpowiedzialności i braterstwa - informuje druh Piotr Pliszka, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Piskorzowie
Dumni ze swoich dzieci są rodzice, bo ich pociechy same wyraziły chęć przystąpienia do drużyn pożarniczych.
- Mój syn Dawidek bardzo chce zostać strażakiem, bardzo podoba mu się ten zawód, wyraził chęć uczestniczenia w zajęciach pożarniczych, więc daje mu taką możliwość. Chciałabym aby syn wiedział, że trzeba ludziom pomagać, że takie działanie jest bezinteresowne i trzeba reagować na zło, które dzieje się wokół nas. Oczekuję, że będzie posiadał wiedzę jak się zachować i pod jaki numer dzwonić w różnych kryzysowych sytuacjach. Jeżeli w przyszłości zostanie strażakiem, to będę z tego powodu bardzo dumna - powiedziała
Ewa Pluta
- Moje dziecko uwielbia bajki o strażakach i za każdym razem mówi, że strażacy ratują ludzi. Jak wyje syrena, to przyprowadzam syna by zobaczył jak wyjeżdżają strażacy na akcję. On im macha a oni mu trąbią i jest z tego powodu duża radość. Pierwsze zajęcia za nami. Syn jest jeszcze mały, obawiał się sprzętu pożarniczego, ale zapewne z czasem nabierze pewności siebie - zaznacza Marcin Zajączkowski
Życzymy, aby młody narybek strażacki rozwijał swoje umiejętności, realizował swoje marzenia i zyskał praktyczną wiedzę.
Foto.: Krzysztof Brzeźniak - Doba.pl
Komentarze (6)