U gruzińskich przyjaciół
Mały kościółek
Mały kościółek na szczycie góry
Pod nim miasteczka wąskie ulice
Kazbeg czasami zerka zza chmury
Groźnym spojrzeniem na okolicę
Szczyty Kaukazu to jego dzieci
Na wszystko musi tu mieć baczenie
Czy należycie słoneczko świeci
Czy dosyć wartko płyną strumienie
Dzisiaj jest pewnie zadowolony
W świątyni właśnie msza się odbywa
Rychło zasunął swych mgieł zasłony
Przykrył się niebem i wypoczywa
Słyszy wspaniałe cerkiewne głosy
Wielbiące Trójcę i wszystkich świętych
Modłów wznoszonych aż pod Niebiosy
W murach kapliczki starej zamkniętych
Piękna symbioza natury, ducha
Chóralne śpiewy, szmery ruczaju
Kto się w odgłosy te cudne wsłucha
Jakby się znalazł u bramy raju
Niezwykłe rzeczy wszystkich zachwycą
Kto zwiedzi Gruzję, ten się przekona
Dziewczyna tańczy, idąc ulicą
Bogactwem wrażeń zauroczona
Zdzisław Maciejewski
Komentarze (0)