Poseł Marek Dyduch: budżet państwa to stabilność, rozwój i bezpieczeństwo obywateli, albo stagnacja, a nawet kryzys państwa
Widziałem osobiście wiele debat budżetowych w polskim sejmie, co najmniej 14. Jak rządzi koalicja X, która broni swojego budżetu, to opozycja Y jest zawsze przeciw, zawsze… poza jednym wyjątkiem. Co roku ta sytuacja się powtarza bez względu czy budżet jest dobry i optymalny na dany czas, czy jest zły i źle skonstruowany. W tym drugim przypadku głosowanie przeciw budżetowi jest oczywiście uzasadnione. Gdy rządzący X przechodzą do opozycji i stają się Y, a opozycja Y przechodzi do rządzenia i staje się X, sytuacja się powtarza bez względu na okoliczności, czyli bez względu na zastane kryzysy, np. finansów publicznych, na koniunkturę, np. inwestycyjną albo stagnację, np. gospodarczą.
Szeregowi ludzie mówią, czemu nie można po prostu porozumieć się w sprawie budżetu państwa, który jest dla nas wszystkich ważny, szczególnie w chwilach kryzysowych? Czemu nie można tego zrobić w imię odpowiedzialności za interes Państwa i Obywateli? Nie wiedzieć dlaczego w rezultacie takich porozumień nie ma! Przykładowo, gdy AWS (prawica) doprowadził do 70 miliardowej dziury w 160 miliardowym budżecie państwa w 2001roku, głosował przeciw budżetowi na 2002 r., który zaproponował rząd SLD dla ratowania przed zapaścią finansów publicznych państwa, a przez to dla ratowania Polski w ówczesnym czasie przed ogromnym kryzysem społecznym i gospodarczym, przed totalną biedą, ogromnym bezrobociem itd. – kryzysem potencjalnie znacznie większym, niż ten, który dotkną Grecję kilkanaście lat później. Podobnie dzieje się dzisiaj, koalicja rządząca i opozycja nie umiały się porozumieć w sprawie budżetu na 2021 rok w realiach kryzysu społecznego i gospodarczego związanego z pandemią Covid 19. NIE BYŁO WOLI POROZUMIENIA! Ze strony PiS brak woli przyjmowania racjonalnych rozwiązań i wprowadzenia słusznych postulatów korygujących określone pozycje budżetu, a z kolei opozycja wniosła cała masę niepotrzebnych zdawkowych poprawek (ponad 700), które w wielu miejscach zdemolowałyby spójność budżetu. Takie działanie moim zdaniem prowadzi do totalnej konfrontacji, także w formie niekończących się protestów ulicznych, koalicji rządzącej i opozycji. Gołym okiem widać, że nawet tak wielki kryzys, który nastał i może się pogłębiać nie otrzeźwił polityków. Ja, jako jedyny jak się okazało, wstrzymałem się nad przyjęciem budżetu na 2021 r. i wcale nie jestem z tego tytułu dumny, ale też nie czuje się s tego tytułu przegrany. Zrobiłem tak, ponieważ razi mnie ta głupia wyniszczająca i ślepa walka wyłącznie o władzą dla władzy, a nie działanie w szeroko pojętym interesie Polski i Polaków. Czasami myślę, że może nie nadaje się już do polityki, szczególnie w takim wydaniu, a może to wszystko co dzieje się tu i teraz zmierza w złym kierunku i należy o tym mówić?
Ps. Ten jeden raz kiedy opozycja zagłosowała za budżetem nastąpił wtedy, gdy Szefem klubu parlamentarnego SLD był Aleksander Kwaśniewski, późniejszy Prezydent RP.
Poseł na Sejm RP
Marek Dyduch
Komentarze (46)
AHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA !!!!!!!