Pluskwy w bloku w Bielawie
Zapraszamy do zapoznania się z listem Czytelnika Doba.pl i oświadczeniem Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielawie.
List Czytelnika Doba.pl
2 rodziny w bloku w Bielawie wykryły w swoich mieszkaniach pluskwy. U jednej z nich wyszły w nocy z 10/11-10-2016 i chodziły po dzieciach. Matka z dziećmi uciekła z domu w nocy do znajomej. Rano zadzwoniła po firmę zajmującą się ich zwalczaniem. Trzeba wykonać 3 takie zabiegi, a koszt jednego wynosi 190 zł (zabieg raz na tydzień). Mieszkanka udała się do spółdzielni, aby zgłosić fakt zaistniałej sytuacji. Tam urzędniczka zaczęła szukać winnych, a przecież obydwie sąsiadki żyją w tych mieszkaniach od początku, w mieszkaniach mają wszystko nowe, a sposób dostania się do mieszkań pluskiew jest nieznany i dla obydwóch rodzin jest wielkim szokiem. Nie wiadomo, czy problem również jest u innych mieszkańców, bo owady mogą np. przemieszczać się przez rury, okablowania. Do tej pory nigdy nikt ich w tych dwóch mieszkaniach nie widział.
Pani w spółdzielni ewidentnie zaczęła szukać winnych, zamiast wspólnie spróbować dążyć do znalezienia rozwiązania. Winą chcą obarczyć nie wiadomo kogo, aby nie ponosić kosztów. A przecież inni sąsiedzi także mogą mieć te pluskwy, choć teraz o tym nie wiedzą, ponieważ one uaktywniają się nocą, czyli w momencie kiedy wszyscy śpią. Należałoby zrobić w całej klatce takie zabiegi, aby było to skuteczne, ponieważ ciężko znaleźć źródło skąd się pojawiły, a w obecnym momencie nieświadomości pozostałych lokatorów mogą być już wszędzie.
Po kilku godzinach, jak udało nam się ustalić, pani ze spółdzielni poinformowała innych lokatorów o zaistniałej sytuacji. Mają oni obserwować swoje domy.
Pan z firmy zajmującej się powyższymi zabiegami usunięcia pluskiew powiedział, że najlepiej byłoby wykonać te czynności we wszystkich mieszkaniach, aby mieć pewność pozbycia się owadów, jednak wiadomo, że koszt jest wysoki (3x190zł) i nie każdy ma możliwości finansowe, by tego dokonać, więc tym bardziej dziwi brak podjęcia szybkich decyzji ze strony spółdzielni.
Firma nie gwarantuje, że po 1 zabiegu wszystkie pluskwy zostaną zabite. Zależy to również od stopnia zaawansowania lub ilości pluskiew.
Jak stwierdził Pan z firmy, która zajmuje się ich usuwaniem, w obu mieszkaniach pluskiew nie było dużo, ale nie potrafił określić, jaka ilość może występować w pozostałej części bloku.
Sytuacja jest poważna, bo bezpieczeństwo rodzin, wśród których są małe dzieci jest najważniejsze. Trzeba podkreślić, że na czas zabiegów trzeba opuścić mieszkania na 4 godziny, co powoduje kolejne problemy, których w spółdzielni mieszkaniowej nie zauważono.
Na koniec nasuwa się pytanie:
Obie Panie (mieszkanki - przyp. red) na własny koszt zaczęły dokonywać tego zabiegu, a co będzie jeśli nie uda się tego dokonać w pozostałej części bloku i po pewnym czasie pluskwy wrócą? Lub przedostaną się z powrotem, ale już od innych sąsiadów?
Spółdzielnia powinna wziąć sprawy w swoje ręce i zająć się sprawą niezwłocznie, ponieważ źródło pochodzenia pluskiew jest nieznane, a szukanie winnych lub zrzucanie winy na osoby trzecie w tej sytuacji nic nie pomoże.
Oświadczenie Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielawie
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bielawie temat potraktowała z najwyższą możliwą uwagą i troską. W ciągu jednego dnia umówiono wszystkich mieszkańców klatki schodowej na bardzo pilne spotkanie w piątek na godz.17, zaangażowano do sprawy Sanepid, który wydał ogólne wytyczne, pozyskano ofertę specjalistycznej firmy zajmującej się zawodowo zwalczaniem pluskiew, umówiono i przygotowano firmę do ewentualnego wywozu i utylizacji zarażonych mebli (gdyby zaszła taka konieczność), przyjęto procedury postępowania w przypadku kontaktu z rzeczami mogącymi być źródłem rozprzestrzeniania się pluskiew. Absolutnie nie szukamy winnych - cała uwaga i zaangażowanie idzie na zwalczenie problemu w zarodku. Jeżeli na zaproponowane działania zgodzą się wszyscy mieszkańcy klatki, temat załatwimy kompleksowo, bo tylko takie podejście daje szansę na całkowite załatwienie sprawy.
Przeczytaj komentarze (47)
Komentarze (47)
jaciel-karaluch/zhjgj