Zarzuty dla byłego wiceburmistrza i przedsiębiorców
Świdnicka Prokuratura Okręgowa prowadzi postępowanie w sprawie nieprawidłowości w bielawskim Urzędzie Miasta, jakie miały mieć miejsce za poprzedniej kadencji - zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przedstawiono Piotrowi Łyżwie, burmistrzowi Bielawy w latach 2014-2018. W toku prowadzonych czynności, kolejne zarzuty usłyszał były zastępca burmistrza Bielawy Witold Runowicz oraz dwóch bielawskich przedsiębiorców.
O sprawie pisaliśmy już 7 sierpnia 2019 roku:
https://doba.pl/ddz/artykul/bylemu-burmistrzowi-przedstawiono-zarzuty-wideo-/39310/15
- Były zastępca Bielawy, Witold R. usłyszał dwa zarzuty. Dotyczą one przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w związku z realizacją przez gminę dwóch inwestycji. Jedna dotyczy modernizacji nawierzchni placu przed budynkiem przy ul. Piastowskiej 19 a w Bielawie, druga – modernizacji pomostu na terenie Ośrodka Sudety w Bielawie. W pierwszym przypadku inwestycja realizowana była jako samowola budowlana - zastępca pomimo takiego obowiązku nie zgłosił jej przed rozpoczęciem w dzierżoniowskim Starostwie Powiatowym, ponadto była wykonana w całości ze środków gminnych, chociaż gmina nie była jedynym właścicielem tego placu – informuje prokurator Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. - Drugi zarzut dotyczy niedopełnienia obowiązków przy inwestycji modernizacji pomostu - zastępca miał działać wspólnie i w porozumieniu z burmistrzem. Chodziło o wybór wykonawcy tej inwestycji z pominięciem ustawy prawo o zamówieniach publicznych poprzez bezpodstawny podział zadania na trzy różne inwestycje i wybranie wykonawcy z wolnej ręki, zamiast w przetargu. Inwestycja ta również była samowolą budowlaną, ponieważ nie zgłoszono jej do starostwa. Za te dwa czyny grozi Witoldowi R. od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Zarzuty pomocnictwa w prowadzonej sprawie usłyszało także dwóch bielawskich przedsiębiorców, wykonawców wyżej wymienionych inwestycji – Stanisław D. i Grzegorz K. Chodzi o zarzut pomocnictwa burmistrzowi i zastępcy do popełnienia zarzucanych im czynów. Przestępstwo zagrożone jest karą od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
- W zarzutach nie ma mowy o łapówkach. Korzyścią majątkową była korzyść przedsiębiorcy wykonującego inwestycję – zaznacza prokurator.
Sprawa ma charakter rozwojowy, prokuratura planuje przesłuchania kolejnych osób, wobec których będą ogłaszane postanowienia o przedstawieniu zarzutów, jednak na obecnym etapie postępowania nie zdradza szczegółów. Były zastępca burmistrza, Witold Runowicz, przesłał nam swoje oświadczenie w tej sprawie.
Oświadczenie
Pełniąc funkcję zastępcy burmistrza Bielawy zawsze dbałem o przestrzeganie obowiązującego prawa i wszelkich procedur. Dlatego też chcę podkreślić, że jestem niewinny i będę współpracował z prokuraturą, aby doprowadzić do jak najszybszego wyjaśnienia sprawy. W Prokuraturze nie przyznałem się do przedstawianych mi zarzutów i będę bronił swojego dobrego imienia. Jednocześnie proszę redakcje prasowe o posługiwanie się moim pełnym imieniem i nazwiskiem oraz niezasłanianie mojego wizerunku na potrzeby informacji medialnych w tej sprawie. Nie mam nic do ukrycia i nie popełniłem żadnego zabronionego czynu.
Witold Marek Runowicz
Komentarze (162)
X9iJO0yH7U