SKP Bielawianka: uroczyste odsłonięcie tablicy i remis z Lotnikiem
23.04.2016 r. na bielawskim stadionie w przerwie meczu odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniającej 70-lecie klubu. Dedykowana ona jest ku czci piłkarzy, działaczy oraz kibiców, którzy przewinęli się w całej historii klubu. Odsłonięcia dokonali: Burmistrz Miasta Bielawa - Piotr Łyżwa oraz obecny Prezes SKP Bielawianka - Czesław Szewczyk.
Wydarzeniu towarzyszył mecz bielawskiej drużyny z Lotnikiem Jeżowem Sudeckim.
Bielawianka Bielawa - Lotnik Jeżów Sudecki 2:2
Bramki: 23' Łaski, 29' Chęciński
Skład ; Pełka, Łaski, Kozachenko, Morasz, Tyc, Chęciński (Szydłowski 76'), Lechocki, Piątkowski (Sienkiewicz 69'), Żyłka, Ślepecki, Prokop
Kartki: Prokop 87'
W pierwszej połowie bielawscy piłkarze znacznie przeważali. Pomimo przewagi optycznej zawodnicy Lotnika wyszli na prowadzenie już w 19’ . Stracona bramka zmobilizowała bielawskich piłkarzy do bardziej agresywnej gry, co przełożyło się na bramkę Michała Łaskiego, który w 23’ po zagraniu Prokopa oddaje celny strzał z niewielkiej odległości. Minęło zaledwie 6’ i nasi piłkarze stworzyli kolejną składną akcję. Aktywny Prokop dośrodkowuje ostrą piłkę do Chęcińskiego , który celnym strzałem pokonuje bramkarza gości . Dawno nie było takiego entuzjazmu na trybunach. Kolejne minuty to niewykorzystane sytuacje między innymi Piątkowskiego i Prokopa . Pomimo przygniatającej przewagi bielawian w pierwszej połowie nie padła już żadna bramka.
W drugiej połowie tempo gry naszych zawodników znacznie spadło . Bielawianka nie grała już z takim powodzeniem na skrzydłach jak do tej pory i pojawiały się straty w środkowej części boiska . Sytuacje na podwyższenie wyniku miał Kamil Lechocki, który z 6 metra nie trafia do pustej bramki. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 86’, w której nie wiadomo dlaczego sędzia pozwolił na wyrzucenie piłki z autu 20 metrów od miejsca gdzie powinien być wykonywany. Zdezorientowana obrona nie ustawiła się prawidłowo do tej sytuacji przez co z 16 metra tracimy wyrównującą bramkę. Ostatnie minuty to nawałnica na bramkę przeciwników, która nie przyniosła efektów.
Dawno nie widzieliśmy naszego zespołu w tak dobrej formie jak w pierwszej części gry. Ta połowa napawa optymizmem przed kolejnymi meczami. Następne spotkanie rozegramy już w najbliższą sobotę z Głogowem.
Przeczytaj komentarze (16)
Komentarze (16)
Kiedy to pokropi?