Siódmy odcinek Autostopem Dookoła Świata
Termometr i Olo rejs do Brazylii rozpoczynają opływając wyspę Sao Vicente i kierują się centralnie na południe. Pierwszego dnia dzielą wachty. Kapitan jest z Olkiem, a Termometr z jego bratem Jackie’m, który dołączył do załogi dwa dni przed wypłynięciem.
Rejs przez Atlantyk z Cape Verde do Salvadoru jest nieco trudniejszy, niż przeprawa na Wyspy Karaibskie. Poza samym oceanem mają jeszcze do przekroczenia równik. Nie ten geograficzny znany z map i globusów, tylko naturalny, który jest strefą pomiędzy północno – wschodnimi i południowo – wschodnimi pasatami. Nie ma tu co liczyć na jakiekolwiek wiatry i duże prędkości. Dodatkowo nie mogą zrobić tego wcześniej, niż przed 29-tym południkiem zachodnim. Wtedy zamiast do Salvadoru ściągnęłoby ich w okolice Gujany Francuskiej lub Surinamu.
CZYTAJ WIĘCEJ - KLIKNIJ TUTAJ
Komentarze (14)
I doprecyzowując: nie na wakacjach, a na urlopie ;)
Nie każdy musi mieć smutne życie ;)
Ciekawych kultury, ludzi i miejsc, które odwiedzamy zapraszamy na bloga, gdzie wszystko staramy się opisywać najlepiej jak potrafimy (www.autostopemdookolaswiata.pl). Do filmów natomiast radzimy podchodzić z dystansem, chociaż i za takie komentarze też dziękujemy, bo dają nam sporo śmiechu ;) Jeśli ktoś by odmówił napicia się lampki szampana z okazji urodzin brata kapitana, czy skosztowania francuskiego pastisu po ciężkiej wachcie to cóż możemy zrobić. Wypada tylko współczuć :)
Pozdrawiamy tymczasem wszystkich ze słonecznego i zanieczyszczonego Santiago. Właśnie jesteśmy w trakcie nocnego przygotowywania rodzinie u której mieszkamy klusek śląskich, którymi cały dzień się zajadali i poprosili jutro o ekstra porcję, żeby pochwalić się znajomymi w pracy. Dłuuga noc przed nami, bo chcemy zalać tradycyjnym polskim jedzeniem całą chilijską stolicę, jednak mamy nadzieję, że będzie warto!