"Łańcuch światła" znów pod Sądem Rejonowym w Dzierżoniowie
Mieszkańcy powiatu dzierżoniowskiego po raz kolejny zebrali się pod Sądem Rejonowym w Dzierżoniowie. Znów został utworzony "Łańcuch Światła". Protestujący światłem chcą odpędzić widmo złej reformy sądownictwa, która pozbawi prawa do apolitycznych, wolnych od nacisków sądów.
18 lipca projekt PiS dotyczący Sądu Najwyższego nie został odrzucony w pierwszym czytaniu i bez prac w komisjach trafił do drugiego czytania.
Prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym, nad projektem której obecnie pracuje Sejm, dopóki nie zostanie uchwalona zgłoszona przez niego zmiana w ustawie o KRS.
- Zgłosiłem dzisiaj do marszałka Sejmu, korzystając z prezydenckiej prerogatywy jaką jest inicjatywa ustawodawcza, ustawę zmieniającą ustawę zmieniającą ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa – bardzo krótką, składającą się z dwóch przepisów, gdzie jest jasno i wyraźnie powiedziane, że członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa Sejm będzie wybierał większością 3/5 głosów. Powtarzam jeszcze raz. Była już taka propozycja. 3/5 będzie wymagane do tego, aby kandydat –sędzia, podkreślam – sędzia, został wybrany na członka Krajowej Rady Sądownictwa. Ten projekt ma zapobiec – w efekcie, po jego uchwaleniu – twierdzeniom, że Krajowa Rada Sądownictwa jest upartyjniona tylko poprzez jedno ugrupowanie, że w związku z tym działa pod dyktatem politycznym. Nie może być takiego wrażenia w polskim społeczeństwie. Nie może być takiego odbioru. Nie może być możliwości używania tego argumentu. Nigdy nie było jeszcze takiej sytuacji, żeby jedno ugrupowanie w polskim parlamencie, w polskim Sejmie miało samodzielnie 3/5. Przyznam szczerze, że na razie nie sądzę, żeby taka sytuacja się zdarzyła. W związku z powyższym wydaje się, że ta większość jest wystarczająca, aby zapewnić, że nie tylko jedno ugrupowanie, nie tylko jeden obóz polityczny będzie decydował o składzie Krajowej Rady Sądownictwa - czytamy w oświadczeniu Andrzeja Dudy, Prezydenta RP
Jednak jak się okazało zmiany dotyczące KRS wejdą w życie, a w ustawie o SN zwiększone zostaną uprawnienia prezydenta - poinformował Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta.
Przypominamy co konkretnie oznaczają zmiany w Sądzie Najwyższym i KRS?
Fundamentalną zmianą jest przerwanie dotychczasowej kadencji sędziów - członków Krajowej Rady Sądownictwa i zastąpienie jej nową, z członkami wybranymi także na nowych zasadach. Przyznanie głosom członków Pierwszego Zgromadzenia Rady (mającego się składać w 70 procentach z polityków) większej wagi niż głosom członków Drugiego Zgromadzenia Rady (mającego się składać z sędziów wybieranych przez większość parlamentarną) narusza art. 10 ust. 1 i art. 187 ust. 1 Konstytucję" - napisali w specjalnym komunikacie dotychczasowi członkowie KRS, nazywając tę praktykę "likwidacją równości materialnej głosów członków Rady". Według artykułu 87. projektu "z dniem następującym po dniu wejścia w życie ustawy sędziowie Sądu Najwyższego powołani na podstawie przepisów dotychczasowych przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości". To również szef resortu wyznaczy pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
Komentarze (159)
drąży skałę kiedy jest skuteczna.Pozdrawiam adwersaża.
Jedząc obiad w okolicach sejmu słyszałem, jak jedna z #ObywateleRP żaliła się, że "dostała tyle, że nawet na bilet nie starczy".. Większość kasy poszła pewnie na usługi informatyczne ha, ha, ha, ha!!
Godne życie nadzwyczajnej kasty. Majątki sędziów Sądu Najwyższego
„Gazeta Polska Codziennie” przeanalizowała blisko 40 oświadczeń majątkowych sędziów Sądu Najwyższego. Statystycznie sędzia ma ok. 280 tys. zł na koncie, jeździ 4-letnim samochodem, mieszka w lokalu o powierzchni 126 mkw. i ma co najmniej trzy nieruchomości. Na tle swoich kolegów wyróżniają się jednak dwie postacie znane z łamów „Gazety Polskiej” – prezes SN Małgorzata Gersdorf i sędzia Henryk Pietrzkowski.
"7 tys. to straszne pieniądze? (…) Zarobki nie są wystarczające, by mężczyźni podejmowali ten zawód. Nieco lepiej jest w sądach okręgowych, ale za ok. 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji. A co jest na samym szczycie? Dobry adwokat ma się lepiej niż sędzia Sądu Najwyższego” – tak sędzia Małgorzata Gersdorf broniła się przed wprowadzeniem obowiązku złożenia oświadczeń majątkowych. Mimo że sędziowie narzekają na pensję, to ze świecą wśród nich szukać ludzi biednych - pisze „Gazeta Polska Codziennie”. Z dostępnych oświadczeń blisko połowy sędziów „GPC” zwróciła uwagę na cztery pozycje: pieniądze na koncie, nieruchomości, rocznik samochodu i liczbę nieruchomości.
Na tle sędziów wyróżnia się prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf. Posiada ona 197 tys. zł zgromadzonych w polskiej walucie, 2,42 mln zł na funduszach, 14 tys. dol., 14 tys. euro, papiery wartościowe na kwotę 284 tys. (nie podano waluty), pół kilograma złota inwestycyjnego. Do tego jest też kilka działek (m.in. o powierzchni: 1635 mkw., 10 800 mkw., 1635 mkw., 6000 mkw. 1500 mkw., 9400 mkw., 7500 mkw.)
Niedużo mniej ma Henryk Pietrzkowski, znany z afery korupcyjnej w Sądzie Najwyższym. "Gazeta Polska Codziennie" przypomina, że w lipcu 2009 r. CBA podsłuchało jego rozmowę z sędzią NSA Bogusławem Moraczewskim, podczas której rozmawiali o kasacji w jednej ze spraw. Pietrzkowski chwalił się, że „prosił o życzliwość”. Sędzia SN ma niemały majątek. Na koncie widnieje ponad 400 tys. zł., 32 tys. euro i 32 tys. dol. Dodatkowo posiada papiery wartościowe o wartości 832 tys. zł i 24 tys. dol.
z krychą hi,hi
Wizualnie na spędach oderwanych od koryta zmieniło się niewiele, wciąż królują niebieskie flagi z żółtymi gwiazdkami, ale… W Warszawie totalna opozycja odśpiewała Hymn Polski. UWAGA !!! Wszystkie cztery zwrotki. Na dodatek eurochamstwo skandowało „tu jest Polska”.
Na razie totalna opozycja nauczyła się polskiego Hymnu i nauczyła się odwoływać do Polski. Do polskości jeszcze nie. Ale kilka kroków w dobrym kierunku zostało zrobionych. Nauczyliśmy chamów czterech zwrotek Mazurka Dąbrowskiego i zauważania, że Polska jest wartością!
Jestem wystarczająco inteligentny żeby pracować w telewizji, ale nie żeby ją oglądać […]. Nie możemy mówić poważnie, bo poważnie to znaczy nudno. A nudno, to te barany wezmą pilota i przełączą […]. Widz w Polsce wybaczy wiele, bardzo wiele. Ale jednego nigdy, przenigdy nie wybaczy- tego, że go potraktujemy poważnie […]. Ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi… […].