Pijany pieszy potrącony przez radiowóz
28 października około godz. 17.00 na skrzyżowaniu ulic Batalionów Chłopskich i Ząbkowickiej w Dzierżoniowie radiowóz potrącił pieszego. Policjanci dzierżoniowskiej drogówki jechali na sygnałach świetlnych i dźwiękowych do zdarzenia drogowego na ul. Batalionów Chłopskich na wysokości Netto.
Pieszy był pijany, miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyznę zabrało pogotowie ratunkowe i został odwieziony na ortopedię do Świdnicy.
Tymczasem na miejscu prowadzone były czynności pod nadzorem prokuratora i kierownictwa Komendy Powiatowej Policji.
Pas jezdni w stronę Bielawy był zablokowany. Ruch odbywał się drugą stroną drogi. Dodatkowo na wysokości Netto z powodu kolizji ruch prowadzony był wahadłowo.
Przeczytaj komentarze (107)
Komentarze (107)
w mieście.
Radiowóz jechał na sygnałach...
Jakich sygnałach?
Dźwiękowych, świetlnych, czy dźwiękowych i świetlnych?
Czy naprawdę obywatel w dzisiejszych czasach służyć ma jako istota zapełniająca dziurę budżetową utrzymująca organy państwowe, służby mundurowe etc.?
Czy człowiek jest wart mniej niż ten pie*****ny znak, który został uszkodzony przy owej spektakularnej kolizji?
Czy przepisy nie mówią, że prędkość należy dostosować do panujących warunków i umiejętności?
Czy przepis nie mówi o zachowaniu szczególnej ostrożności zbliżając się do skrzyżowania?
Czy sygnalizacja świetlna w czasie zdarzenia działała, a jeśli tak to jakie światło było dla prowadzących radiowóz?
Czy wszystkie artykuły muszą być aż tak cenzurowane?
Pijany Pieszy (celowo wielką literą) wtargnął pod radiowóz.
Wtargnął na przejściu dla pieszych- pięknie.
Ludzie jest niedziela tak więc 2 (dwa) promile nie są wyznacznikiem do określania osoby POSZKODOWANEJ wszelkimi mianami jakie tym "porządnym" nasuwają się teraz na usta czy palce przy klawiaturze do tworzenia komentarzy.
Dwa promile po piątkowym czy sobotnim kulturalnie rozegranym spotkaniu czy to w gronie rodzinnnym czy po balecie z "mordziakami" nie jest trudne do osiągnięcia. Brak prawidłowej diety lub posiłku do którego dodamy nawet jedno wypite piwo na moment przed zdarzeniem pobudza organizm sztucznie podwyższając zawartość alkoholu w WYDYCHANYM POWIETRZU.
Nawet jeżeli był to ktoś, kto jednak w opini społecznej "nadużywa" alkoholu to z pewnością z jego uzależnienie nie powinno być bronią dla funkcjonafiiszy. Może ktoś przybliżyć jak ocenić poziom zepsucia świata/człowieka i w stosunku do czego?
Czym w ogóle jest właściwa ścieżka i na podstawie czego jest określana? I na koniec: Dlaczego kicz jest tak często nierozumiany?
Odpowiem tak : jakiś miesiąc temu we Wrocławiu na Powstańców stałem w korku przed światłami gdy z tyłu nadjechała karetka na sygnale. I zobaczyłem widok od którego serce mi urosło : jakieś 20-30 samochodów (WSZYSCY) tak zaczęli się ścieśniać, wjeżdżać na trawniki, krawężniki, ktoś wybiegł z samochodu o zaczął dyrygować i pokazywać jak utworzyć korytarz...karetka przejechała. NIKT nie pytał i nie zastanawiał się czy jedzie do małego czy dużego wypadku.
Musisz założyć, że jedzie na sygnałach bo musi.
Też „chadzam” po kilku piwach ale wtedy dziesię razy sprawdzam, czy aby na pewno mogę sobie iść... a jeśli było więcej piw, to nie „chadzam” żeby ani dla siebie ani dla innych nie stwarzać niebezpieczeństwa
2.Czy uzasadnione jest użycie sygnałów przez radiowóz jadący do stłuczki
3.Czy wtargnął na przejście dla pieszych -tego na razie nie wiemy...są tylko zeznania policjantów
4.Jadących na sygnałach NIC nie zwalnia od przestrzegania przepisów i zachowania bezpieczeństwa innych,krótko mówiąc-jedż,ale UWAŻAJ
5.Wgniecenie na szybie...raczej nie po prawej stronie, a bliżej środka,co nawet dla średnio rozgarniętych świadczyć może o tym,że pieszy był juz na ulicy i został zbyt póżno dostrzeżony
A może " pod jadący na sygnale radiowóz" ? albo.. " pod jadący do wypadku radiowóz" ?
Ciemno?
Przyznam.
Nie chodzi tu jednak o oświetlenie a o oświecenie.
https://www.facebook.com/10001
6086636945/videos/349394225606796/