Samorządowcy jednomyślnie o niedofinansowaniu oświaty i strajku nauczycieli! [ZOBACZ WIDEO i FOTO]
4 kwietnia w sali Dzierżoniowskiego Ośrodka Kultury odbyło się spotkanie w sprawie sytuacji w oświacie na terenie powiatu dzierżoniowskiego. W dyskusji wzięli udział burmistrzowie i wójtowie gmin naszego powiatu oraz starosta dzierżoniowski.
Samorządowcy zgodnie podkreślali, że oświata jest jednym z najważniejszych zadań gmin i powiatów, ale przy tym również jednym z najdroższych. Trzeba pamiętać bowiem, że oświata finansowana jest w części z przekazywanej przez rząd subwencji oraz z budżetu gmin i powiatów.
Wspólnym problemem samorządów jest fakt, że rządowa subwencja jest niewystarczająca i samorządy każdego roku finansują oświatę z własnych budżetów wysokimi kwotami. Niestety mimo tak dużego zaangażowania, samorządy nie mają realnego wpływu na kształt i zasady funkcjonowania oświaty.
Podczas spotkania wójtowie, burmistrzowie i starosta zaprezentowali analizę kosztów, jakie gminy i powiat przekazują na oświatę. W 2018 roku wydatki na oświatę we wszystkich gminach powiatu wraz z samorządem powiatu dzierżoniowskiego wyglądały następująco:
Wydatki ogółem – 127.792.589,20 zł
Subwencja na oświatę – 86.509.368 zł
Finansowanie z budżetu samorządów ogółem – 41.283.221,41 zł
Powyższe wydatki, jakie samorządy ponoszą na utrzymanie oświaty, nie obejmują kosztów związanych z inwestycjami czy modernizacją szkół i przedszkoli.
W trakcie spotkania włodarze zwrócili również uwagę, że od wielu lat rząd systematycznie przekazuje samorządom coraz więcej zadań do realizacji. Niestety w ślad za nimi nie są przekazywane wystarczające środki, a braki finansowe gminy i powiaty muszą uzupełniać z własnych budżetów. Poruszono również kwestię obecnej sytuacji w oświacie. Zgodnie stwierdzono, że wszystkim samorządowcom zależy, aby nauczyciele byli bardzo dobrze opłacani. Wyrażono przy tym nadzieję, że rząd podzieli ich opinię i przeznaczy na ten cel odpowiednie środki.
Przeczytaj komentarze (265)
Komentarze (265)
Kazali się uczyć, cooo?
A tobie się nie chciało, cooo ?
Byli już adwokaci, lekarze, osoby niepełnosprawne, pielęgniarki, sędziowie, teraz nauczyciele. Z sędziów, adwokatów i lekarzy robiono złodziei, z nauczycieli robi się nierobów. Policjanci i wojsko od razu dostali co chcieli.
Mili Państwo... następni będziecie WY.
proszę podać ile rocznie w waszych gminach wyplacono kasy, nie stekajcie więc jacy wy biedni. Wiadomo jaką opcje polityczna reprezentujecie i wasze protesty natychmiast znikną gdy PO-ko wygra....faryzeusze.
Ci najgorsi albo niepoprawni idealiści. Ile lat można być idealistą patrzącym jak pani od pazurków zarabia dwa razy więcej ?
Chcesz mieć fachowca, dobrego pracownika ? Musisz mu zapłacić... sami to wypisujecie na różnych forach. Sami nie chcecie pracować za „takie” pieniądze.
Chcecie mieć dobrych nauczycieli ? Dajcie takie pieniądze, żeby ZGŁASZALI się najlepsi. Ot, i cała filozofia.
Powodzenia, Maturzystko, w Twej drodze "na skróty" ( nie ma skróconych dróg do mądrości)...
„Przecież tu nie chodzi o samych nauczycieli. Nasze dzieci muszą chodzić na korepetycje bo podstawa programowa, sama filozofia kształcenia pochodzi z realiów sprzed stu lat. Od czasów PRLu kolejni mędrcy oświatowi, przy każdej zmianie ministra czy opcji politycznej dokładają tylko do podstawy programowej to „co się komu wydaje, żeby młodzież powinna wiedzieć”. Od lat szkoła polega na uczeniu stosów książek na zasadzie „zakuć, zdać, zapomnieć”. 90% tej całej wiedzy dzieci odrzucają i nie zapamiętują dłużej, niż do następnego sprawdzianu. Rezultat ? Dzieci w ogólniaku rano idą do szkoły, po południu na korki a do nocy zakuwanie. Rezultat ? Każdemu z Was, którzy zdali maturę i nie czytali, nie uczyli się przez następne lata zadam trzy proste pytania z wiedzy ogólnej i nikt (prawie) nie odpowie. Ludzie po maturze, po wielu latach nauki historii nie potrafią umiejscowić nawet tych przełomowych procesów w historii świata. Zero wnioskowania. Nie mam racji ? Zapytajcie się znajomych, co w Europie się działo np. około 800 roku n.e. Po co było zakuwać ?”
W praktyce szkolnej jest jednak tak, że wielu uczniów odpuszcza sobie specjalne starania - i tak przejdą do następnej klasy, dziś prawie nie ma drugorocznych. A jeśli szkoła za dużo wymaga, nauczyciel się "czepia" - z odsieczą biegną rodzice. Oni na ogół wiedzą lepiej, ich dziecko jest zawsze mądre i grzeczne. Oni mają swoje sposoby, by sprawę (nauczyciela)"załatwić". Uczniowie nie rozstają się z telefonem, w Internecie dziennie spędzają mnóstwo czasu. Do tego dochodzą różne zajęcia dodatkowe, korepetycje - nie zawsze potrzebne. Zatem kiedy mają odpocząć, wyjść na podwórko, twórczo się "ponudzić" ? W tym napiętym grafiku często brakuje czasu na zwykłą, codzienną naukę, bez której praca nauczyciela nie przyniesie spodziewanych efektów. Przecież te treści poznane w szkole trzeba powtórzyć, utrwalić, poćwiczyć, nie mamy wszak do czynienia z samymi geniuszami. Praca nauczyciela + wysiłek ucznia = sukces. A sukces to wcale nie same 6 i 5 na świadectwie. Każdy uczeń jest inny i miarą sukcesu dla każdego będzie co innego. Praca w szkole to nie produkcja na taśmie, nie otrzymamy jednakowych "towarów", bo uczniowie dysponują różnymi możliwościami, zdolnościami, w różnym stopniu angażują się w pracę. Niby jest to oczywiste, ale oczekuje się, że wszyscy uczniowie ( i co pracowici, i ci, którzy nauką się nie przemęczają) wszystkie treści pięknie opanują, egzaminy dobrze zdadzą, będą chlubą szkoły i narodu. A jeśli tak się nie dzieje, to czyja wina? Nierobów, nieudaczników, czyli nauczycieli.
Dzieci w 8 klasie czytają CAŁEGO Pana Tadeusza, kompletnie nie rozumiejąc, o co tam chodzi i jakie ZNACZENIE ma to dzieło.
Zapytaj kogoś w wieku 25-50 co to jest twierdzenie Talesa i jak można je wykorzystać w życiu codziennym.
Nikt nie rozumie trójpodziału władzy a co to jest TK ?....grymas na twarzy o gadanie głupot.
Kto wie, dlaczego cały demokratyczny świat przestraszył się populizmu i wprowadził trybunały konstytucyjne ?
Skutek ? 40% Polaków bije brawo nie wiedząc, że TO JUŻ BYŁO i zawsze bardzo źle się kończyło.
Szkoła nie uczy POZNAWANIA, myślenia, tylko wkuwania.
#kawiat_polskiej_młodzieży
Nie idę z dziećmi do najtańszego lekarza.
Więc czego ci "nauczyciele" chcą? Niech idą na kasę albo do fabryki pracować jak im źle, inni ludzie też muszą przygotować się do pracy w domu po godzinach. Matura niech będzie dla każdego, nawet niech kosztuje np. 200 zł ale nawet 13 latek bez szkoły powinien móc do niej podejść. A jak nauczyciele wezmą się za prawdziwą pracę to ile dóbr i usług przybędzie i ceny spadną, także to wszystko to jest ściema stworzona w złych zamiarach
„Ślubuję rzetelnie pełnić mą powinność nauczyciela, wychowawcy młodzieży, dążyć do pełni rozwoju osobowości ucznia jak i własnej, kształcić i wychowywać młode pokolenia w duchu umiłowania Ojczyzny, tradycji narodowych oraz poszanowania Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. Gdy złoży się takie ślubowanie należy je traktować poważnie. Nie wyobrażam sobie, żeby inaczej do tego podchodzić. Słowa, które wypowiedział pan Broniarz to hańba. Swoją wypowiedzią postawił nauczycieli będących członkami ZNP w nieciekawej sytuacji.
Towarzysz Broniarz ewidentnie nawołuje nauczycieli do destabilizacji systemu oświaty i anarchii. Za takie postępowanie powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności politycznej wraz ze swoimi poplecznikami oraz z tymi nauczycielami, którzy dają się manipulować tym nieodpowiedzialnym wichrzycielom. Jako emerytowany nauczyciel wrażam zdecydowany sprzeciw wobec takiego rozwiązywania sporów zbiorowych. Główną zasadą moralną nauczycieli powinna być zasada: Primum non nocere (z łac. „po pierwsze nie szkodzić”). Porażające i niegodne jest wykorzystywanie dzieci i młodzieży, jako oręża do walki z rządem. Na to nie ma mojej zgody. Zawsze dobro dzieci i młodzieży w mojej 35-letniej pracy nauczycielskiej, było na pierwszym miejscu. Zapowiedź sparaliżowania systemu oświaty oraz próba wykorzystania dzieci, młodzieży oraz rodziców jest absolutnie niedopuszczalna.
PS. Obawiam się, że strajk obróci się przeciwko nauczycielom. Próby zmiany w systemie edukacji zapowiadane były już kilkadziesiąt lat temu. Prezentowane przez ministra Michała Dworczyka zestawienia pensum nauczycieli w Polsce w porównaniu z krajami UE oraz liczbę uczniów na nauczyciela, wyraźnie pokazują, że w Polsce są najniższe. To jest powód do zasadniczych zmian systemowych w oświacie. Premier Szydło zapowiedziała, że projekt zmian już w maju zostanie skierowany do sejmu a w czerwcu uchwalony. Jakie będą skutki, bez wątpienia wzrosną uposażenia nauczycieli, ale ilu nauczycieli będzie musiało odejść z zawodu to dopiero okaże się w 2023 roku. Oby odeszli ci najsłabsi, którzy nie rozumieją, że praca nauczyciela to służba, służba dla dobra dzieci i młodzieży."
Ocena wpisu:
W tym czasie propaganda rządowa (TVP) rozpętała obrzydliwą, opluwającą i dyskredytującą pracę nauczycieli kampanię ( także o Panu? czy nie dotyczy?). To kolejna kampania upokarzająca Inteligencję Polską (od siebie napisałem wielkimi literami). To zaraz po adwokatach, lekarzach, sędziach, nauczycielach akademickich... nie wspomnę niepełnosprawnych.
Prorządowe media mówią o nierobach, frustratach, byle jakich cwaniakach. To wszystko też o Panu ... a może nie ? Emerytowanych nauczycieli to nie dotyczy ?
To chyba walka o godność nauczyciela, inteligencji polskiej. Oczywiście że pamięta Pan, co wrogowie Polski najpierw robili ? Niszczyli inteligencję.
Teraz niszczy się, upokarza inteligencję polską. A Pan tutaj Dworczaka cytuje ?????? Powołuje się na jakieś rzekome reformy ? Niech Pan zajrzy do aktualnego podręcznika historii kl. 8 jakich bzdur uczy się polskie dzieci.
Na tym koniec mojej wypowiedzi bo dale, byłbym już bardzo przykry, Panie Pedagogu.
p.s. nie jestem i nigdy nie byłem nauczycielem
Strategia oPOzycji to zaplanowac strajk przy POmocy Broniarza
"- Odrzucanie propozycji rządu w sprawie oświaty przez ZNP świadczy o tym, że do strajku nauczycieli miało po prostu dojść; ten strajk był zaplanowany w strategii wyborczej opozycji - mówił w niedzielę szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.
Jacek Sasin
Jacek SasinFoto: FACEBOOK.COM/JACEK SASIN
W sobotę strona rządowa zaproponowała centralom związkowym kolejne spotkanie dotyczące sytuacji w oświacie. Rozmowy mają być kontynuowane w niedzielę o godz. 19 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie. Jacek Sasin mówił w programie PR24 i Telewizji Republika, że rząd zaproponował nauczycielom "bardzo wyraźny wzrost pensji" w ciągu najbliższych 4 lat. - Również w 2019 roku wzrost o 15 proc. - wskazywał.
Propozycją rządu jest nowy kontrakt społeczny, który zakłada zmiany systemowe i wzrost wynagrodzeń nauczycieli. Propozycja przewiduje też, że pensum byłoby podnoszone cyklicznie co roku - wraz ze wzrostem wynagrodzeń - aż do osiągnięcia pułapu 22 lub 24 godzin przy tablicy w 2023 roku. Minister tłumaczył, że wzrost pensum nie jest pochopną propozycją. Zwracał uwagę, że średnia europejska pensum to 24 godziny, gdy w Polsce wynosi ono 18 godzin. - To najniższe pensum w całej UE - wskazywał. - My nie chcemy wprowadzić rozwiązań nadzwyczajnych - dodał.
Jak mówił Jacek Sasin, propozycja rządu rozłożona jest na 4 lata, by uniknąć zwolnień nauczycieli. - Dlatego rozkładamy to na 4 lata, bo naturalne odejścia nauczycieli, a ich jest około 20 tys. rocznie - odchodzą na emerytury, zmieniają zawód - spowoduje, że w ciągu tych 4 lat nie będzie żadnej potrzeby zwalniania kogokolwiek - podkreślił.
- Gwarantujemy wyższe pensje dla nauczycieli, gwarantujemy, że nikt nie zostanie zwolniony, a co więcej mówimy, że czas pracy nauczyciela się nie wydłuży, bo on jest dzisiaj 40-godzinny. Mówimy tylko o lekkim przesunięciu akcentów - oświadczył minister. - To, że ZNP od razu odrzuca tę propozycję, świadczy tylko o tym, że do tego strajku miało po prostu dojść. Ten strajk był zaplanowany w strategii wyborczej opozycji - ocenił Jacek Sasin.
Propozycje rządu
Rządowe propozycje dla nauczycieli to w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. (9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.
Rząd przedstawił także nowy kontrakt społeczny dla grupy zawodowej nauczycieli, obejmujący podwyżki i zmianę warunków pracy. Nauczyciel dyplomowany po wprowadzeniu zmian otrzymałby w kolejnych latach, w wariancie pensum 22 h w 2020 – 6128 zł, 2021 – 6653 zł, 2022 – 7179 zł, 2023 – 7704 zł. W przypadku ustalenia pensum na poziomie 24 h (poziom średniej OECD) nauczyciel dyplomowany mógłby liczyć średnio na następujący wzrost wynagrodzenia 2020 – 6335 zł, 2021 – 7434 zł, 2022 – 7800 zł, 2023 – 8100 zł. Zwiększenie pensum byłoby kroczące i obejmowało cykliczne jego podnoszenie co roku, wraz z przyznaną podwyżką, aż do osiągnięcia pułapu 22 (lub 24) godzin przy tablicy w 2023 roku. Założenia obejmują także prognozę naturalnych odejść nauczycieli z zawodu (m.in. w związku z emeryturą). Średnia odejść z lat 2010-2018 wynosi w granicach 25-30 tys. rocznie, a 80 proc. odchodzących nauczycieli nie jest zastępowana. Rząd ocenia, że szacunki sugerują, że pozwala to na wprowadzenie zmian bez jakiejkolwiek dodatkowej redukcji kadry.
FZZ i ZNP w trakcie negocjacji zmodyfikowały oczekiwania (początkowo upominały się o tysiąc zł podwyżki) i obecnie postulują 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury – 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września br. Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" negocjowała: podwyżkę wynagrodzeń w wysokości 15 proc. od stycznia 2019 r.; zmianę systemu wynagradzania (według którego pensje nauczycieli byłyby bezpośrednio powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej; nowy system powinien obowiązywać już od przyszłego roku), a także wycofanie się z niekorzystnych przepisów dotyczących awansu zawodowego i oceny pracy nauczycieli.
ZNP i FZZ od stycznia prowadzą procedury sporu zbiorowego, przeprowadziły referenda strajkowe. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z rządem, to 8 kwietnia rozpocznie się bezterminowy strajk. Termin zapowiedzianego protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty,
Będzie ciekawiej jak sam nadasz mi nick albo odgadniesz imię. O'key ?
Od lat szkoła polega na uczeniu stosów książek na zasadzie „zakuć, zdać, zapomnieć”. 90% tej całej wiedzy dzieci odrzucają i nie zapamiętują dłużej, niż do następnego sprawdzianu.
Rezultat ? Dzieci w ogólniaku rano idą do szkoły, po południu na korki a do nocy zakuwanie. Rezultat ? Każdemu z Was, którzy zdali maturę i nie czytali, nie uczyli się przez następne lata zadam trzy proste pytania z wiedzy ogólnej i nikt (prawie) nie odpowie.
Ludzie po maturze, po wielu latach nauki historii nie potrafią umiejscowić nawet tych przełomowych procesów w historii świata. Zero wnioskowania.
Nie mam racji ? Zapytajcie się znajomych, co w Europie się działo np. około 800 roku n.e.
Po co było zakuwać ?
"Wiem jedno że gdybym własnego dziecka nie wysłała na korepetycje to nie dostało by się na żadne studia"
Nie rozumie Pani tego, co Pani napisała, prawda ?
A nauczyciele niech sie przekwalifikuja a nie blokuja chetnym miejsca.
Gorąco zachęcam do obejrzenia:
https://www.youtube.com/wat
ch?v=CdOvSNSUKLg
Praca jako lekarz stażysta za 2300 zł miesięcznie (w tym kilka dyżurów), a później jako lekarz rezydent za jakieś 500-800 zł więcej to wcale nie jest żadne Eldorado. Owszem, kilkanaście lat po studiach to co innego, ale nauczyciel może już od początku kariery udzielać korepetycji, prowadzić kursy przedmaturalne itd.
e ZNP i w jakich dobrych wzorcach się uaktywniało (też przez protesty!!?)za kadencji PO i PSL gdy byliśmy ,,PAŃSTWEM TEORETY CZYM">,,Kupą kamieni" a liberałowie z,,pseudo ludowcami"RZECZPOSPOLITĄ mnogością AFER PAŃSTWO,,gruzowali"?Czy od 4-ech kadencji Powiatem Dzierżonìw skim nie rządzi P.O.z OBS-em?I 95% radnych przysięgało,,Tak mi dopomóż BÒG" Czy nauczyciele z ZNP są lepsi i w czym,jeśli ,,Solidarność"nauczycielska (np.z Małopolski po 23-ch dniach zawiesiła strajk głodowy>okupując Kuratorium Oświa ty!!)mając w PRIORYTE CIE nie tylko podmiotowo dobro uczniów (czyli bycia,,FAIR PLAY"też wobec RODZICÓW,BABĆI DZIADKÓW) ?Czy wyksz tałceni nauczyciele zwła szcza z ZNP nie dostrze gają przyznawanie NADAL i w przyszłych PROJEKTACH budżetu dodatkowe środki, a też , nagradzając bardziej KREATYWNYCH nagra dzać bardziej ambitne, innowacyjne osobowości i kreatywne ofiarę EMPATYCZNE ZACHO WANIA PASJONATÓW ,ktòrzy nie będą obojętni ani też nie podadzą się ZBIOROWEMU SZANTA ŻOWI EMOCJONALNE MU>>>gdy SKUTKOWO działa to od 2-ch tygodni DEMOTYWACYJNIE zarówno na UCZNIÓW jak i na ich rodziny!!!
Czytaj ze zrozumieniem.
ps.zrobiono kiedyś dyktando w sejmie,wynik..najlepiej posłowie PiS ,najgorzej ci od PO nawet za chłopami z PSLu.Ot i inteligencja,chyba samozwańcza.
Bitwę pod Grunwaldem też zmienili ?
Nauczyciela szanuje się wtedy, kiedy na to zasłuży swoją ciężką pracą, rzetelnym przekazywaniem wiedzy i wartości życiowych, kiedy będzie szanował swoich uczniów, nie lansował tylko dzieci z tzw. "dobrych domów" - mających bogatych rodziców z wyższych sfer - np. lekarzy, urzędników, biznesmenów, jak to się niestety często dzieje. Ilu było / jest mądrych uczniów, dobrze rokujących na przyszłość, zainteresowanych nauką, którym niejeden nauczyciel podciął / podcina skrzydła, wysyłając na konkursy często nieco słabsze dzieci tych "rodziców z wyższych sfer", z "odpowiednim nazwiskiem" itd. Za taką "naukę życia" uczeń ma szanować nauczyciela? Za naukę tego, że nieważne, co sobą TY reprezentujesz i jak ciężko pracujesz - ważne, jakich masz rodziców, czy są wystarczająco mili podczas czy po wywiadówce itd.
Dobry nauczyciel ZAWSZE będzie szanowany.
"Naszą pociechą są Dzieci z ułożonych rodzin" - WSTYD! Pociechą, bo nie trzeba za dużo nad nimi pracować? Pociechą, bo rodzice odpowiednio dotują / obdarowują szkołę?
Wielu przedstawicieli "wyżyn społecznych" - tego pełnego grona, a nie zawężonego do wyżej wymienionych osób, nie popiera tego strajku.
-pan-leszek-prosil-o-pomoc-ratownik-mial
-odmowic-6366343899990145a