Naruszyli nietykalność policjantów
Słowa „...strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia.” są nie tylko przysięgą złożoną na początku drogi funkcjonariusza. Są rzeczywistością w codziennej służbie. Jakie ryzyko niesie zawód policjanta najlepiej wiedzą oni sami. Jak niebezpieczna może być z pozoru zwykła interwencja, niech świadczą dwa przykłady, które przydarzyły się w ostatnim czasie.
15. lutego około 18:00, w Dzierżoniowie na ulicy Batalionów Chłopskich funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego postanowili zatrzymać do kontroli drogowej audi, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierujący przyspieszył i podjął próbę ucieczki. Skręcił w osiedle Andersa, wjechał na pas zieleni, porzucił samochód i kontynuował ucieczkę pieszo. Mężczyzna nie reagował na wydawane polecenia. Gdy policjanci dogonili 45-latka ten wyszarpywał się, szarpał za mundur i próbował zadawać ciosy. Dzięki wyszkoleniu policjanci obezwładnili mocno pobudzoną osobę. Okazało się, że kierowca nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu, aby uniknąć odpowiedzialności za wykroczenie dopuścił się przestępstw niezatrzymania do kontroli, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i zmuszania przemocą policjantów do zaniechania czynności służbowej.
22. lutego około 11:00, funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo Interwencyjnego udali się na ulicę Okrzei w Dzierżoniowie, gdzie miało dojść do przemocy wśród członków rodziny. Policjanci na miejscu zastali pokrzywdzoną. Kobieta nie chciała składać zawiadomienia o przestępstwie. W związku z faktem, iż do przemocy dochodziło wśród współlokatorów zdecydowano o wdrożeniu procedury "Niebieskiej karty". W trakcie czynności do mieszkania powrócił 37-latek, wskazywany jako sprawca przemocy. Mężczyzna początkowo zachowywał się spokojnie, jednak po chwili stał się bardzo agresywny, znieważał policjantów i zaatakował jednego z nich. Był mocno pobudzony, a w czasie obezwładniania zadawał ciosy i kopnięcia. Aby interwencję do końca przeprowadzić sprawnie, wezwane zostało na miejsce wsparcie.Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie mężczyzna usłyszał zarzuty znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i zmuszania przemocą policjantów do zaniechania czynności służbowej, oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu jednego z nich. Podejrzany był już karany za podobne przestępstwa.
Te dwa przykłady świadczą, jak każdego dnia policjanci czy to Ruchu Drogowego, Ogniwa Patrolowo Interwencyjnego, czy innych wydziałów wypełniają słowa ślubowania.
kom. Marcin Ząbek
KPP w Dzierżoniowie
Przeczytaj komentarze (57)
Komentarze (57)
W powietrze - Jak patus ma mózg to wystarczy.
W nogi - Jak zaczyna uciekać
W ciało - Jak się stawia
Bili za nic ,co cię tak na wspomnienia wzięło?