Problem z kotami na ogródkach działkowych
Dzierżoniowianie poprosili naszą redakcję o interwencję w sprawie kotów, które przebywają na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych. Zwierzęta są dokarmiane i zostawiają odchody na grządkach oraz trawie. Prawdopodobnie najbardziej jest to odczuwane na terenie ogródków działkowych "Panorama".
Jak się okazuje koty zamieszkujące tereny ogrodów działkowych są zwierzętami wolno żyjącymi, a tym samym nie są zwierzętami bezdomnymi, ponieważ urodziły się w stanie dzikim i nigdy nie miały właściciela. Dokarmianie kotów wolno żyjących i ich przebywanie w altanach ogrodowych nie skutkuje tym, że osoba dokarmiająca jest ich właścicielem i można od niej żądać usunięcia zwierząt.
- W związku z interwencjami dotyczącymi kotów wolno żyjących przebywających na terenach ogrodów działkowych Panorama informuje, że zwierzęta te są zwierzętami wolno żyjącymi i zgodnie z obowiązującym prawem próby usuwania ich z ich naturalnego środowiska są działaniami bezprawnymi. Na terenie wielu nieruchomości w Dzierżoniowie, a także na wszystkich terenach ogrodów działkowych zamieszkują koty wolno żyjące. Zwierzęta te są elementem ekosystemu miejskiego i mają prawo do przebywania w przestrzeni miejskiej na takich samych prawach, jak inne zwierzęta wolno żyjące. W myśl ustawy o ochronie zwierząt koty zamieszkujące tereny ogrodów działkowych są zwierzętami wolno żyjącymi, a tym samym nie są zwierzętami bezdomnymi, ponieważ urodziły się w stanie dzikim i nigdy nie miały właściciela. Nigdy nie były udomowione, a jedynie dokarmiane są przez człowieka. Sam fakt dokarmiania kotów wolno żyjących, czy też umożliwienie im przebywania na danym terenie np. poprzez udostępnienie pomieszczeń gospodarczych, czy też altan ogrodowych nie skutkuje tym, że osoba ta staje się właścicielem zwierząt i można od niej żądać usunięcia zwierząt. Pomoc kotom wolno żyjącym to także nie jest prowadzenie hodowli zwierząt i nie może być traktowane jako łamanie prawa, czy też regulaminu ogrodów działkowych. Naturalnym środowiskiem kotów wolno żyjących są nasze ulice, przydomowe podwórka, opuszczone nieruchomości, piwnice, czy też ogrody działkowe i nie wolno ich z tego środowiska usuwać. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Tak więc wyłapywanie kotów wolno żyjących w celu ich przesiedlenia, płoszenie, bicie lub straszenie ich jest prawnie zabronione. Nie można także ograniczać możliwości zdobycia pożywienia lub schronienia. Wszelkie przejawy okrucieństwa i niehumanitarnego traktowania mogą stać się przedmiotem postępowania karnego wobec osób, które nie przestrzegają praw zwierząt. Należy także zwrócić uwagę, że koty wolno żyjące są najważniejszym naturalnym ogniwem w ograniczaniu populacji gryzoni, co jest bardzo istotne w przypadku funkcjonowania ogrodów działkowych. Obecność kotów w naturalny sposób zapobiega obecności i rozmnażaniu się gryzoni, takich jak myszy i szczury, które są niepożądane na Państwa działkach. W celu ograniczania niekontrolowanego rozmnażania się kotów wolno żyjących, od wielu lat w Dzierżoniowie prowadzony jest program sterylizacji kotów wolno żyjących. Także koty przebywające na terenie ogrodów działkowych są sterylizowane, tak więc w sposób humanitarny stale ograniczana jest ich populacja. Reasumując powyższe, bezprawnym działaniem jest usunięcie ze środowiska kotów wolno żyjących. Wszystkie przejawy znęcania się nad kotami wolno żyjącymi, w szczególności bicie, trucie, płoszenie, zakładanie wnyków, itp. proszę zgłaszać do Straży Miejskiej w Dzierżoniowie, Komendy Powiatowej Policji lub do Urzędu Miasta w Dzierżoniowie - czytamy w oświadczeniu Straży Miejskiej Dzierżoniowa i Wydziału Inżynierii Miejskiej Urzędu Miasta Dzierżoniów.
Apelujemy o poszanowanie praw zwierząt wolno żyjących, ale również nie zapominajmy o zdrowiu działkowców i ich interesie prawnym. Liczymy, że zostanie wypracowany konsensus, w którym życie zwierząt nie będą zagrożone, a działkowcy będą mogli korzystać ze swojego terenu bez niemiłych niespodzianek.
Komentarze (155)
Plaga zarosnietych , tfu, naturalnych dziewcząt .... Nie wyobrażam sobie
Czekają aż im ktoś nasypie do michy tak jak duża część społeczeństwa czeka na comiesięczne 500plus zamiast do roboty się zabrać.
Inna kwestia to koty na osiedlach gdzie szczają i srają gdzie popadnie często niszcząc mienie ludzi. Są w ten sposób uciążliwy problemem którego nie zrozumie ktos kto nie musi wąchac tego smrodu i jest szczęśliwy kiedy kotkowi żreć da. A kotek nawet wolnozyjacy poradzi sobie , dokarmiajac robimy /robicie/ z nich nieporadne istoty zabijając instynkty dzikich zwierząt które na świecie powinny sobie radzić same. Chcesz karmić-zabierz do domu, badż szczesliwa /y/, ciesz się ich szczęściem. Nie uszczesliwiaj tym wszystkich dookola.
Boli ją to klika
Przynajmniej ma coś do powiedzenia
Zaraz u nas koty będą jak małpy w Tajlandii.
Koty to przekleństwo, smród i szkody
A fuj, a fuj.
Kociary to smierdziuchy z wypranymi głowami.
A fuj , a fuj .
A FUJ! FUJ!FUJ!
Człowiek to najgorsze stworzenie, wszystko tylko dla siebie.
Przyjdzie chwila, jakaś choroba i nie wyjdziesz nawet na działkę.
A Kaczyński woli koty od ludzi , bo one nie zrobiły Mu tylu krzywd co ludzie, i bardzo dobrze !!!
Niosą w zębach z działek łup.
A niedobra baba z kijem
Wy*** bo zabiję.
Pozdrawiam wszystkich Kociarzy i Kociary.
Chorub????
przenosi trzeba również wiedzieć jak można się jej ustrzec i na pewno nie jest to pozbywania się kotów ze swojego otoczenia.
Ona uważa, że robi dobrze, bo koty głodne nie chodzą... Chcesz kota, to sobie zaadoptuj, a nie sprowadzasz na ulicę wszystkie koty z okolicy. Do tego rok w rok pełno małych się rodzi...
ps. Ludzie, więcej luzu