8 czerwca minęło 140 lat synagogi w Dzierżoniowie [WIDEO]
8 czerwca 1875 r. odbyło się uroczyste poświęcenie synagogi w Dzierżoniowie. Obiekt powstał wg projektu Ewalda Böttgera. Budynek zachował się do dzisiaj. Od 2007 roku właścicielem budynku jest założona przez Rafaela Blaua fundacja Beiteinu Chaj, dążąca do przywróceniu temu miejscu życia, tzn. przekształcenia synagogi w miejsce spotkań z historią, religią i kulturą Żydów. Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.
Komentarze (51)
“Zagadnienie bezpieczeństwa w ogóle nie istnieje a teren objęty partyzantką robi wrażenie “dzikich pól”. Życie ludzkie straciło wszelką cenę a doraźne egzekucje są powszechne na całym terenie. (…)
Teren, gdzie Niemcy nie docierają, a zwłaszcza Puszcza Nalibocka, jest siedliskiem przeważnie sowieckich oddziałów dywersyjnych. Są one dobrze uzbrojone w broń ręczną i maszynową, dowodzone przez oficerów sowieckich specjalnie wyszkolonych do walki partyzanckiej i podobno liczą ok. 10.000 ludzi. (…) Ludność miejscowa jest zmęczona i znękana ciągłymi rekwizycjami a często i rabunkiem odzieży, żywności i inwentarza.
Najbardziej dają się we znaki, zwłaszcza w odniesieniu do ludności polskiej tzw. oddziały rodzinne (siemiejnyje), składające się wyłącznie z Żydów i Żydówek w sile 2-ch batalionów” (Raport Delegatury Rządu, AAN, 202/III-193, k. 131, 160).IPN wskazał, że w świetle zeznań świadków w pacyfikacji Naliboków brali udział partyzanci Bielskiego, aczkolwiek zeznania te mają charakter lakoniczny. Tak więc - wbrew Twoim insynuacjom - IPN takowe dowody posiada, natomiast nie mogą one być uznane za rozstrzygające. Z drugiej strony nie ma podstaw do zanegowania tychże dowodów.
W konkluzji wyraźnie stwierdza, że "fakt udziału partyzantów z Oddziału Bielskiego w ataku na Naliboki jest tylko jedną z wersji przyjętych w toku śledztwa". Tak więc IPN absolutnie nie wykluczył udziału partyzantów Bielskiego w "całej sprawie", natomiast za wcześnie jest na ostateczne rozstrzygnięcia w tej kwestii.
Od lutego 1945 był komendantem Obozu Zgoda w Świętochłowicach, gdzie, w całym okresie istnienia obozu, zginęło 1855 osób (przypadki udokumentowane przez IPN, domniemana liczba ofiar jest większa).W lipcu 2005 Izrael odmówił wydania Morela polskim władzom, gdyż prawo izraelskie nie przewiduje ekstradycji swoich obywateli(co nie przeszkadza Państwu żydowskiemu żądać wydawania zbrodniarzy przez inne państwa lub wręcz porywania owych jak np. Eichmanna). Czy mówi się w końcu może o żydowskich prokuratorach i sędziach sądów skazujących po 1945 na śmierć bojowników polskiego podziemia niepodległościowego, jak np. o panu Szechterze-bracie Adama Michnika? Porozmawiamy o moralności, prawdzie i edukacji? Czy może o DEMAGOGII?
2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce.
3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji kręgu doradców Lecha Wałęsy, nie zostaje internowany.
5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.
6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy.
7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym?
Henryk Świątkowski, wuj Kaczyńskich, był ministrem "sprawiedliwości" w całym okresie za Bieruta. I to on z racji stanowiska podpisywał wszystkie wyroki śmierci, w tym również na rotmistrza Pileckiego.. Dodać wypada, że głównym zadaniem Świątkowskiego było fałszowanie historii ze sprawcami mordu w Katyniu. Szczegóły można podejrzeć na stronach archiwalnych Ministerstwa Sprawiedliwości. Drugim "drogim" Wujkiem Rajmunda Kaczyńskiego był Naczelny Prezes Sądu Wojskowego w rządzie Bieruta, KGB-owiec osobiście mianowany przez Stalina i kat narodu polskiego Wilhelm Świątkowski ur. w Granówce pod Odessą. Wilhelm był absolwentem Charkowskiego Instytutu Prawa z 1940 roku, od razu włączonym w wojskowy wymiar sprawiedliwości Armii Czerwonej (a co działo się z polskimi oficerami w Charkowie w 1940 roku - dodawać chyba nie trzeba), potem, po wojnie, jako zaufany Stalina i Berii, był Prezesem Naczelnego Sądu Wojskowego w Polsce, w okresie największego apogeum stalinowskich czystek na Polakach (1950-1954). Dzięki temu Wilhelmowi pewne młode, bezdzietne wtedy jeszcze małżeństwo Rajmunda i Jadwigi Kaczyńskich otrzymało tylko dla siebie piękną trzypiętrową willę na Żoliborzu, gdy reszta warszawian, którym jakimś cudem udało się przetrwać II Wojnę, gnieździło się całymi rodzinami po piwnicach i spalonych ruinach. Żeby było ciekawiej - ta willa była wcześniej nadana rodzinie bohatera z 1920 roku, majora Lisa-Kuli przez Piłsudskiego, za męstwo tego człowieka i oddanie życia w obronie Polski, przed zalewem czerwonego terroru. Te dwie kreatury zamordowały więcej polskich patriotów, niż całe NKWD w Polsce po wojni
To jest celem synagogi, a nie antypolonizm. Informacja jest o miejscowych żydach. jeśli masz dowody na ich antypolonizm, zgłoś to. Nie uogólniaj i nie przenoś czyichś win na konkretnych ludzi. Jestem stałym gościem w synagodze i nigdy tam nie było antypolonizmu.Żaden żyd, który pojawił się w tej synagodze, nie pluł na Polaków.