Raport o stanie miasta Bielawa
Oddajemy w Państwa ręce Raport o stanie miasta Bielawa, czyli dokument prezentujący kondycję gminy w jej najważniejszych obszarach. Opracowanie zostało podzielone na trzy części: społeczną, ekonomiczną i spółki gminne. Dowiemy się z niego, jak wyglądają sprawy miasta między innymi w takich sferach jak: dochody i wydatki budżetowe, zadłużenie gminy, bezrobocie, gospodarka, funkcjonowanie spółek gminnych czy kształtowanie się liczby mieszkańców.
Raport o stanie miasta został przygotowany przez zewnętrznych audytorów oraz Urząd Miasta i jest dostępny na stronie internetowej www.bielawa.pl w zakładce Gospodarka. Dokument stanowi punkt wyjścia dla nowych władz miasta, wybranych w ostatnich wyborach samorządowych. Pokazuje on, jakie wyzwania stoją przed obecnym samorządem
i z jakimi trudnościami trzeba będzie się zmierzyć w najbliższym czasie. Poniżej publikujemy najistotniejsze wnioski z raportu.
Zastane problemy inwestycyjne
Na wstępie należy podkreślić, że na początku pracy nowy samorząd musiał rozwiązać kilka ważnych dla miasta spraw, które zapoczątkowały poprzednie władze miasta. Pierwszą z nich była kwestia poważnych utrudnień związanych z modernizacją parku miejskiego. Według głównych założeń tego projektu, najważniejsze zmiany w parku miały dotyczyć: wykonania centrum edukacyjnego, nowych alejek, oświetlenia, wyczyszczenia i połączenia stawów i zakupu nowych ławek. Według podpisanych umów zakończenie prac budowlanych miało nastąpić w listopadzie 2014 roku. Termin ten nie został dotrzymany, a realizacja inwestycji nabrała tempa dopiero w grudniu minionego roku. Ostatecznie inwestycja została zakończona w lutym 2015 roku.
Ważną kwestią, która nie była uregulowana od 9 lat, była sprawa zbiornika "Sudety". Poprzedni organ wykonawczy podpisał umowę z ówczesnym właścicielem jeziora, w której miasto zmuszone było do płacenia dzierżawy w wysokości prawie 50 tysięcy złotych miesięcznie przez cały rok.
Poważnym problemem była również sprawa związana z modernizacją dróg w centrum miasta. Należy przypomnieć, że w 2014 roku Bielawa pozyskała z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, czyli z tzw. "schetynówek" 3 mln złotych. Pieniądze miały zostać wykorzystane na dofinansowanie modernizacji ulic, która według wstępnych kalkulacji poprzednich władz miasta, powinna w całości kosztować 8 mln złotych. Według tych szacunków do inwestycji miasto dołożyłoby z własnego budżetu 5 mln złotych. Nie wykonano wówczas prawidłowego kosztorysu, który pozwoliłby na wycenę kosztów w oparciu o rynkowe realia. W wyniku przetargów ogłoszonych przez gminę w 2015 roku okazało się, że najniższe oferty złożone przez firmy budowlane sięgnęły około 14 mln złotych. W tej sytuacji Bielawa musiałaby wydać z budżetu nie 5 a blisko 11 mln złotych (blisko 80% wartości). Na taki wydatek miasto nie mogło sobie pozwolić, więc realizacja powyższego projektu była zagrożona. Z tego też względu obecny samorząd musiał podjąć działania w celu dostosowania zakresu inwestycji do rzeczywistych możliwości finansowych gminy. Udało się między innymi skorygować poprzednio złożony wniosek i uzyskać przychylność i zgodę Wojewody Dolnośląskiego. Ostatecznie miasto rozstrzygnęło w czerwcu przetarg i inwestycja jest realizowana.
Stan miasta na początku kadencji
Analizując opracowanie łatwo zauważyć, że jednym z największych problemów Bielawy jest wysokie zadłużenie. Nasze miasto ma obecnie do spłaty ponad 41 milionów złotych długu, którego zdecydowana większość została zaciągnięta na przestrzeni ostatnich 16 lat. Gdyby chcieć od razu uregulować zaciągnięte zobowiązania, każdy bielawianin bez względu na wiek, musiałby zapłacić z własnej kieszeni po około 1300 złotych. Według wyliczeń miasto będzie spłacać to obciążenie aż do 2031 roku. Jednym z podstawowych problemów finansowych miasta są nie tylko wysokie raty spłaty długu, ale i zbyt duże kwoty wydatków bieżących. Budowane w poprzednich latach inkubatory, jak i inne obiekty, nie generują zysków lecz podwyższają znacznie wydatki bieżące miasta, utrzymując ich tendencję wzrostową. Według raportu szczególnie trudne mogą być lata 2016 i 2017. Taki stan rzeczy wymusza na obecnym samorządzie wysoką dyscyplinę finansową i znaczne ograniczenie wydatków.
Głównym problemem Bielawy, ze społecznego punktu widzenia, jest wysokie bezrobocie wynoszące aż 16%. Oznacza to, że około 1270 mieszkańców Bielawy nie może znaleźć zatrudnienia. Trudności na rynku pracy są między innymi powodem zmniejszającej się systematycznie liczby ludności Bielawy, która obecnie wynosi 30.302. Ważnym społecznym problemem jest również starzenie się społeczeństwa poprzez ciągły odpływ młodych ludzi z miasta. Wielkim problemem są też ogromne potrzeby remontowe w zasobach komunalnych.
Wielomilionowe wydatki, zrealizowane w minionych latach na przygotowanie terenów inwestycyjnych w rejonie alei Jana Pawła II oraz przy ulicy Grunwaldzkiej na terenach Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest-Park”, nie przyniosły wymiernych efektów. Na wspomnianych obszarach zainwestowały zaledwie dwie firmy, które stworzyły kilkanaście nowych miejsc pracy dla bielawian. Jak dotąd więc poniesione przez gminę koszty, nie przełożyły się na oczekiwane przez mieszkańców korzyści. Wydatki rzędu kilkunastu milionów złotych na powstanie Bielawskiego Inkubatora Przedsiębiorczości oraz Dolnośląskiego Inkubatora Art-Przedsiębiorczości, nie poprawiły sytuacji gospodarczej miasta. Wyniki finansowe osiągane przez oba inkubatory nie pozwalają nawet na pokrycie kosztów utrzymania tych obiektów.
Raport o stanie miasta opisuje także bieżącą sytuację spółek gminnych – Towarzystwa Budownictwa Społecznego, Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych i Bielawskiej Agencji Rozwoju Lokalnego. Obecne władze spółek muszą podjąć intensywne prace nad zwiększeniem dochodów przedsiębiorstw, pełniejszym wykorzystania posiadanego majątku. Zarządy muszą również poszukiwać dodatkowych form finansowania spółek.
Ponadto nowy samorząd musi zbudować pozytywne relacje między innymi ze Spółdzielnią Mieszkaniową w Bielawie, w której zasobach mieszka znaczna część mieszkańców miasta. Chodzi tu przede wszystkim o podjęcie wspólnych działań na rzecz obniżania kosztów ponoszonych przez spółdzielców za ogrzewanie mieszkań. Dodatkową kwestią jest również współpraca na rzecz remontów ulic. Obecne władze miasta muszą również zwrócić szczególną uwagę na poprawę stanu dróg i chodników w górnej i dolnej części miasta. Duża część z nich wymaga bowiem pilnego remontu ze względu na bezpieczeństwo pieszych i kierujących.
Lektura Raportu o stanie miasta nasuwa więc kilka najistotniejszych wniosków dla nowego samorządu. Aby miasto rozwijało się prawidłowo należy prowadzić politykę bardziej oszczędnego dysponowania miejskimi funduszami. Trzeba zdecydowanie zwiększyć skuteczność w pozyskiwaniu zewnętrznych inwestorów i oczywiście maksymalnie wspierać istniejące już przedsiębiorstwa. Dodatkowo konieczne jest również poszukiwanie nowych pomysłów na rozwój gminy, w tym aktywną promocję turystyki w oparciu m.in. o zbiornik „Sudety” i Góry Sowie. Przede wszystkim jednak samorząd musi podejmować działania i realizować takie inwestycje, które będą spełniać potrzeby mieszkańców, ale też będą prowadzić do bilansowania dochodów i wydatków bieżących.
PEŁNA WERSJA RAPORTU - KLIKNIJ TUTAJ
Źródło: UM Bielawa
Przeczytaj komentarze (132)
Komentarze (132)
Sam raport niechlujny i niedokładny. Momentami kompletny misz-masz, błędy w opisach, błędy w obliczeniach, poważne braki w poszczególnych działach, ale ogólnie daje obraz miasta.
Wnioski audytorów to kupa, outsourcing w szkołach mogą sobie sami za…stosować. Ale wnioski własne każdy może sobie powyciągać. Pierwszy mój wniosek: 16 lat w plecy. Drugi: o inwestycjach to sobie możemy …
pzdr, tA
Widzę że burmistrz Łyżwa nieświadomie ich promuje ?
A co do afery: do prokuratury, a nie na fora.
A gdzie nie trzeba to jest polożona kostka chodnikowa.W tej Bielawie to wstyd mieszkać?A o co kolwiek sie doprośic to jest ciężko.
Poza tym skad przy takim złym stanie miasta pieniadze na nowa elewację budynku urzedu, który nie był w złym stanie. Na ten remont są pieniądze a na remonty klatek i przeciekajacych dachów w domach mieszkańców Bielawy nie ma.