[FOTO] Znawcy bajkowej literatury w filii BPGK w Żelaźnie
Filia Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko w Żelaźnie sprawdzała znajomość bajkowej literatury wśród dzieci miejscowego Niepublicznego Oddziału Przedszkolnego. Celem tego pomysłu było sprawdzenie poprzez zabawę wiedzy ze znajomości czytanych i słuchanych bajek, bądź jej poszerzenie.
„Kubuś Puchatek”. Ten uwielbiany przez wszystkie dzieci, bez względu na wiek, miś-łasuch oraz jego przyjaciele to postaci, wobec których nikt nie przejdzie obojętnie. Bo czy jest ktoś, kto choć raz w życiu nie czytał, słuchał lub oglądał przygód tych wyjątkowych bohaterów? Przyjaźń, dobro, miłość i troska – te uczucia odnaleźć możecie również w wypowiadanych przez ich dialogach.
Czasami najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszym sercu.
Miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy za bardzo.
Nie sposób odwołać przykrych słów, choćby się ich potem żałowało.
Spotkanie pani bibliotekarki Romy z dziećmi było niesamowicie zagadkowe, bo też na każdym kroku wyłaniały się zagadki. Musiano odkryć bajkowego bohatera i doprowadzić Go do schowanej książki.
Długi ma ogonek
Oczka jak paciorki
Gdy zobaczy kota
Ucieka do norki.
Oczywiście przedszkolaki wiedziały, że to myszka ucieka do norki przed kotem. I tak od myszki do myszki udało się odnaleźć książkę Danuty Wawiłow i Natalii Usenko „Mysz w butach”.
Ktoś od razu zareagował, że jest przecież kot w butach, ale mysz… I znów zrobiło się tajemniczo i ciekawie. Dzieci w skupieniu wysłuchały bajki o sprytnej myszy w butach, która zapadnie im w pamięci na długo.
Następnie mali znawcy literatury z ochotą odgadywali po rysunkach innych bohaterów bajek, bądź po skojarzeniach w ciągu nazw przedmiotów charakterystycznych dla danej bajki. Każda przeszkoda została pokonana, co wywołało wiele radosnych uśmiechów na buźkach.
Ostatnim zadaniem było układanie bajkowych puzzli w podgrupach. W pełnej krasie odkryta została Pszczółka Maja wraz z Guciem oraz Kubuś Puchatek i Prosiaczek. Przy tym zadaniu słychać było takie odzywki jak: uf dałam radę, mam to, udało się…
Na pożegnanie były lizaki i kolorowe myszki z papieru. Takiej przygody nie da się szybko zapomnieć!
Dodaj komentarz
Komentarze (0)