S8 z Kłodzka do Barda powstanie wtedy, kiedy powstanie... Słone paluszki w ministerstwie na razie nie pomogły

piątek, 30.8.2024 16:16 7822 0

Partyjne rozmowy w Ministerstwie Infrastruktury na temat S8 z Kłodzka do Barda? Po jednej strony zasiedli przedstawiciele PSL, które rządzi tym resortem, po drugiej politycy PO z naszego regionu wyglądający na petentów w tej sprawie. Jaki jest efekt spotkania, które odbyło się w Warszawie 29 sierpnia? Prawdopodobnie... żaden. Inwestycja jest opóźniona. Taka deklaracja padła chyba publicznie po raz pierwszy.

Wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska poinformowała, że to z jej inicjatywy doszło w Ministerstwie Infrastruktury do spotkania z ministrem Dariuszem Klimczakiem w sprawie „inwentaryzacji inwestycji S8 Wrocław-Kłodzko”. W rozmowach udział wzięli także Marszałek Województwa Dolnośląskiego Paweł Garncarz, starosta kłodzki Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk, członek Zarządu Powiatu Kłodzkiego Michał Cisakowski, poseł Michał Jaros i dyrektor w ministerstwie Jarosław Waszkiewicz. Na zdjęciu widać, jak usiedli...

Podczas spotkania miano omówić szczegóły inwestycji na odcinku Bardo-Kłodzko, ostatniego trasy S8 z Wrocławia do Kłodzka. Raz jeszcze wicemarszałek i nasi samorządowcy podkreślili stanowisko mieszkańców naszego powiatu dotyczące wariantu przebiegu drogi, czyli jesteśmy za wariantem A4 i budową tunelu. Wtem... „Warto przypomnieć i zaznaczyć, że ostatni odcinek z Barda do Kłodzka nie ma jeszcze decyzji środowiskowej i ma opóźnienie w stosunku do innych odcinków” – czytamy w informacji u pani marszałek.

Cztery odcinki ekspresówki są „na etapie” realizacji, mają wyłonionych wykonawców. „W przypadku odcinka pomiędzy Bardem a Kłodzkiem proces inwestycyjny jest na wcześniejszym etapie, związanym z określeniem przebiegu drogi i uzyskaniem decyzji środowiskowej” – dowiedzieliśmy się tego, co od pewnego czasu już powszechnie wiadomo. Ministerstwo czeka na program inwestycji dla tego ostatniego odcinka od GDDKiA. Gdy go dostanie, trzeba będzie przygotować osławione Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe, które już było gotowe!

Na pytanie wicemarszałek Wielichowskiej, czy ze „starego” STEŚ, które ma kilka lat, uda się wykorzystać jakąś część, odpowiedź ministra była twierdząca. „Jeśli tak, z pewnością pozwoli to na skrócenie czasu przygotowania dokumentu” – ocenia Monika Wielichowska.„Jeśli”... Przypomnijmy zatem.  Z inicjatywy starosty kłodzkiego Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk zaniepokojeni stanem inwestycji samorządowcy z powiatu kłodzkiego 5 lipca skierowali list do ministra infrastruktury. Odpowiedziała nań zastępca dyrektora jednego z departamentów.

Urzędniczka niskiego szczebla potwierdziła, że droga jest ujęta w rządowym programie, ale z perspektywą do 2033 roku i potrzebne są dodatkowe analizy. „Chciałabym zauważyć, że budowa drogi ekspresowej jest przedsięwzięciem bardzo złożonym” – pouczała [pisaliśmy o tym TUTAJ]. Dlaczego tak jest tylko z odcinkiem, który ma przekroczyć granicę powiatu kłodzkiego? Poseł PiS Marcin Gwóźdź złożył interpelację w tej sprawie. Gdy mówił nam o tym niedawno, uśmiech miał tak szeroki, jakby wiedział, że nie nawalili tu jego partyjni koledzy.

„Pomimo opóźnień, które zastaliśmy rozpoczynając naszą pracę w Ministerstwo Infrastruktury, wszystko jest na dobrej drodze, aby wypracować wariant, który satysfakcjonować będzie głównych beneficjentów tej inwestycji – mieszkańców południowej części Dolnego Śląska” – ocenia marszałek Gancarz. Jak to mówiono kiedyś [a może i teraz?] za naszą wschodnią granicą? „Biez wodki nie razbieriosz”, co w naszym języku zostało przyjęte jako „bez flaszki nie rozbierzesz”... Ustroje się zmieniają, rządy, ministrowie, ale spychologia urzędnicza trwa. [kot]

Zdjęcia: Ministerstwo Infrastruktury.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek