Minister z Kłodzka podał się do dymisji. Głupiej już nie mógł tłumaczyć swojego „błędu”. Gdzie teraz się odnajdzie?

środa, 21.8.2024 16:25 4218 18

Bartłomiej Ciążyński (42 l.) krótko był  Podsekretarzem Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zastępcą Adama Bodnara został niewiele ponad miesiąc temu. W środę 21 sierpnia podał się do dymisji. Ten polityk Lewicy i prawnik z wykształcenia by pojechać sobie na wakacje nie tylko wykorzystał służbowy samochód, do czego miał zresztą prawo, ale za paliwo płacił służbową kartą, a to już nadużycie.

Dlaczego zajmujemy się sprawą? Ciążyński pochodzi z Kłodzka i podkreśla to, gdy bierze udział w partyjnych układankach w stolicy powiatu [pisaliśmy o tym TUTAJ]. Co teraz narozrabiał, że premier Donald Tusk przyjął jego dymisję [sam ją sugerował] i nawet chwili się chyba przy tym nie zastanawiał? – Popełniłem błąd – tłumaczy doświadczony prawnik, który w maju dostał pracę w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii.

Alicja Bachmatiuk, do niedawna zarządzająca PORT i bezpośrednia przełożona Ciążyńskiego, powiedziała Gazecie Wrocławskiej, że jego zatrudnienie zostało na niej „wymuszone”. Od 5 lipca polityk Lewicy nadzorował już jednak w ministerstwie sprawiedliwości Departament Prawa Europejskiego, Departament Informatyzacji i Rejestrów Sądowych, Krajowy Rejestr Karny oraz Instytut Wymiaru Sprawiedliwości.

Zanim jednak trafił do pracy w rządzie, pojechał na wakacje do Słowenii, a – jak doniosła Wirtualna Polska – część wydatków na paliwo pokrył służbową kartą PORT, m.in. na stacji w naszym Międzylesiu. Swoje działanie miał tłumaczyć... brakiem doświadczenia w korzystaniu ze służbowych samochodów! Zgroza, bo przez 12 lat prowadził kancelarię radcy prawnego. Strach pomyśleć, co mógł doradzać swoim klientom.

– Z głębi serca, szczerze przepraszam za zaistniałą sytuację. Ten błąd wymaga odpowiedzialności i konsekwencji – powiedział w ostatnich słowach jako wiceminister Bartłomiej Ciążyński. A jak tłumaczył płacenie publicznymi pieniędzmi za prywatne wydatki? – Nie miałem świadomości, wiedzy, że nie mogę tak uczynić... – mówił 21 sierpnia na konferencji prasowej. [kot]

Zdjęcia: gov.pl

Przeczytaj komentarze (18)

Komentarze (13)

magazynier wczoraj, 18 godz temu
Typowy POpapraniec
Anonim wczoraj, 19 godz temu
Nie wierzę, to musi być wyolbrzymione kłamstwo, po wielokroć kłamstwo....
Rysiek wczoraj, 21 godz temu
Co za pazerny dziad i cymbał ze za bak paliwa...
wczoraj, 23 godz temu
Trzeba się było uczyć od Ryśka z PiSu!
Jurek czwartek, 22.08.2024 05:30
Jeżeli prawnik,wiceminister sprawiedliwości nie czyta co podpisuje to nie ma...
Tomi środa, 21.08.2024 22:41
Tak prawnik się tłumaczy że się nie znał ,a prokurator...
Gal środa, 21.08.2024 22:20
Obrzydliwe, zakłamane platfusy, rozliczające i pouczające innych
środa, 21.08.2024 19:39
E tam, wkręcili go. Zapewne picusie, one tak unmiom.
Dajo środa, 21.08.2024 18:37
Czy PiS czy PO jedna męda i złodziej. Jedni odeszli...
abc środa, 21.08.2024 18:26
za chwilę odnajdzie się w innym ministerstwie
Morawiecki WON środa, 21.08.2024 16:47
Ty Tusku za swoje błędy powinieneś ponieść najwyższą karę a...
oktew środa, 21.08.2024 16:44
ha ha ha chytry dwa razy traci....
realista środa, 21.08.2024 16:43
Jeżeli DOBA kłamie że mógł jechać służbowym autem na wakacje to kłamcie że należało mu się też paliwo. NIE nie miał prawa jechać na wczasy służbowym autem i tankować też nie miał prawa gdyż takie zobowiązania sam podpisał. Skoro prawnik podpisuje i nie czyta co podpisuje jest miernym prawnikiem a jeszcze został wice-ministerem sprawiedliwości. Może niech pismaki DOBY złożą się oszustowi na paliwo i amortyzację auta.