Czy dziadek, który zgwałcił 6-letnią wnuczkę wróci do więzienia?
Ta bulwersująca sprawa z 2015 roku wstrząsnęła lokalną opinią publiczną. Jerzy J., ze Strzegomia zgwałcił 6-letnią wnuczkę. Został skazany na 6 lat więzienia, jednak Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał, że może zwolnić go wcześniej. Powodem miało być... dobre zachowanie osadzonego zwyrodnialca!
6-letnia Martynka nie miała łatwego dzieciństwa. Trafiła do swojego oprawcy, gdyż ten miał stanowić dla niej rodzinę zastępczą. Niewydolni rodzice, nadużywający alkoholu nie byli w stanie zająć się dzieckiem i jej rodzeństwem. Jak by tego było mało wcześniej dziewczynkę wykorzystywał jej własny ojciec. To jednak nie wszystko. Molestowania na 6-latce dopuścił się także jej starszy o dwa lata brat. Sprawa wyszła na jaw przypadkowo.
W 2015 roku Jerzy J. za gwałty na wnuczce został skazany na 6 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał jednak, że mężczyzna zachowuje się nienagannie i zwolnił pedofila z kary. Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się minister Zbigniew Ziobro i złożył kasację do Sądu Najwyższego. Ten uznał, że wrocławski sąd popełnił błąd. Sprawa wróciła więc do Sądu Apelacyjnego, który będzie rozpatrywał ją... dopiero po nowym roku- jak donosi Super Express.
Kontrowersji całości dodaje fakt, że pedofil wrócił do rodzinnego domu w Strzegomiu, w którym przebywają inne jego wnuki.
Przeczytaj komentarze (4)
Komentarze (4)