Świetny występ Ślęzy! Wisła Can-Pack pokonana

poniedziałek, 9.1.2017 08:49 1916 0

Wielki mecz i wielkie zwycięstwo koszykarek Ślęzy! W spotkaniu 14. kolejki Basket Ligi Kobiet wrocławianki pokonały na wyjeździe mistrza Polski i uczestnika Euroligi, zespół Wisły Can-Pack Kraków 71:55. To było bezdyskusyjne zwycięstwo. W pewnym momencie żółto-czerwone prowadziły różnicą aż 27 punktów!

fot: slezawroclaw.pl

I choć Ślęza nie była bez szans w starciu z Wisłą Can-Pack, to rozmiary jej zwycięstwa dla wielu są olbrzymim zaskoczeniem. Krakowianki niewiele miały do powiedzenia w starciu z zespołem trenera Arkadiusza Rusina. 1KS zdominował to spotkanie, przerywając serię 11 zwycięstw z rzędu mistrzyń Polski. Imponująca była przede wszystkim przewaga wrocławianek w strefie podkoszowej, gdzie zaliczyły 13 zbiórek w ataku.

Pięć zawodniczek Ślęzy zdobyło 10 lub więcej punktów. Świetne zawody rozegrała Agnieszka Kaczmarczyk, która nie tylko trafiała z dystansu, ale też z łatwością ogrywała w grze jeden na jeden choćby Ewelinę Kobryn, najlepszą polska koszykarkę ostatnich lat, mistrzynię ligi WNBA. Nad odpowiednim tempem akcji wrocławianek jak zwykle czuwała Sharnee Zoll-Norman, która zaliczyła aż 13 asyst. Pod koszem wiele dobrego dała zespołowi Agnieszka Majewska, autorka dziewięciu zbiórek i dwóch bloków. Sprytem pod atakowaną obręczą wykazała się Marissa Kastanek, zapisują na swoim koncie pięć ofensywnych zbiórek.

Jak zwykle jednak kluczem do zwycięstwa była gra w obronie. Ślęza bardzo dobrze zneutralizowała wszystkie atuty wiślaczek. Ewelina Kobryn, choć zdobyła najwięcej punktów dla swojego zespołu, trafiała z gry z zaledwie 33-procentową skutecznością. Tylko jedną „trójką” (na sześć prób) popisała się Meighan Simmons, świetna zawodniczka obwodowa. Mocno starała się Vanessa Gidden, która w tym tygodniu wzmocniła Wisłę Can-Pack, ale wielkiej krzywdy wrocławiankom nie wyrządziła.

Ślęza konsekwentnie budowała swoją przewagę od samego początku. Na koniec trzeciej kwarty było aż 64:37 dla żółto-czerwonych. Miejscowi kibice byli w szoku. To był czas dla około 20-osobowej grupy fanów z Wrocławia, których w hali przy ul. Reymonta słychać było bardzo głośno.

Błędy w grze Ślęzy pojawiły się dopiero w czwartej kwarcie, a było to wynikiem także rozprężenia, które wkradło się w szeregi wrocławianek. Wisła Can-Pack odrobiła część strat, ale zwycięstwo przyjezdnych i tak było bardzo efektowne. Pozwoliło ono zbliżyć się do prowadzącej w tabeli drużynie z Krakowa na jeden punkt. Co istotne, Ślęza ma lepszy bilans dwumeczu, co może mieć znaczenia na koniec sezonu zasadniczego.

Kolejnym rywalem wrocławianek będzie Pszczółka-Polski Cukier AZS-UMCS Lublin. Spotkanie odbędzie się w sobotę (14 stycznia) o godz. 17.00 w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim.

Wisła Can-Pack Kraków – Ślęza Wrocław 55:71 (13:19, 13:23, 11:22, 18:7)

Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 13 (1), Vanessa Gidden 12, Meighan Simmons 11 (1), Ziomara Morrison 8, Hind Ben Abdelkader 5 (1), Agnieszka Szott-Hejmej 5 (1), Sandra Ygueravide 1, Olivia Szumełda-Krzycka.

Ślęza: Agnieszka Kaczmarczyk 21 (3), Marissa Kastanek 13 (3), Agnieszka Skobel 11 (2), Sharnee Zoll-Norman 10, Kateryna Rymarenko 10 (2), Agnieszka Majewska 4, Nikki Greene 2, Agnieszka Śnieżek, Zuzanna Sklepowicz.

źródło: Wrocław pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek