Płomień Braterstwa zapłonie również we Wrocławiu

środa, 14.8.2024 09:36 190 0

W przeddzień rocznicy zwycięskiej Bitwy Warszawskiej 1920 roku, w środę 14 sierpnia 2024 r. o godzinie 18:00, w kilkunastu miejscach Polski i Ukrainy Polacy i Ukraińcy spotkają się przy mogiłach bohaterów z roku 1920, którzy walczyli z sowiecką Rosją. We Wrocławiu polscy harcerze i ukraińscy skauci z Płastu będą tradycyjnie wspólnie oddawać cześć żołnierzom Ukraińskiej Republiki Ludowej (URL) na Cmentarzu Osobowickim. Podczas akcji zapalimy świeczkę Płomienia Braterstwa na grobie Antoniego Jarmaka (1900–1987), oficera Armii URL, a następnie porucznika kontraktowego Wojska Polskiego, uczestnika kampanii polskiej 1939 r., który po II wojnie światowej zamieszkał we Wrocławiu. Grób Antoniego Jarmaka znajduje się na Cmentarzu Osobowickim (pole 127, grób 737, rząd 5 od pola 125).

Akcja Płomień Braterstwa, zainicjowana przez kilka lat temu polskich harcerzy, organizowana jest wspólnie z ukraińskimi skautami i skierowana do wszystkich Ukraińców i Polaków, którzy chcą oddać cześć i hołd bohaterom sprzed ponad 100 lat. W czasie, gdy Ukraińcy ponownie walczą o swoją niepodległość, a Polacy im pomagają, jest niezwykle ważne działać ramię w ramię, tak jak to robili żołnierze wojsk Petlury i Piłsudskiego. Naszym obowiązkiem jest zachowanie pamięci o tych bohaterach.

Na Dolnym Śląsku znajdują się trzy mogiły żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej – dwa we Wrocławiu i jeden w Ząbkowicach Śląskich.

Więcej o akcji: https://plomienbraterstwa.pl

Płomień Braterstwa, 14 sierpnia, godz. 18:00, Wrocław, Cmentarz Osobowicki, grób Antoniego Jarmaka.

***

Anton (Antoni) Jarmak urodził się 12 września 1900 r. w Krzywym Rogu, zmarł we Wrocławiu 9 maja 1987 r. Od 1917 roku służył w Armii Czynnej Ukraińskiej Republiki Ludowej, w czasie wojny  polsko-bolszewickiej walczył pod dowództwem gen. Marka Bezruczki w 6 Dywizji Strzelców Siczowych, m.in. broniąc przed Rosjanami Zamościa, uczestnik II Pochodu Zimowego armii URL w listopadzie roku 1920. Po wojnie polsko-bolszewickiej internowany. Od 1929 r. jako podporucznik kontraktowy rozpoczął służbę w Wojsku Polskim, brał udział w kampanii polskiej 1939 roku, dostał się do niewoli niemieckiej. Do Polski powrócił w 1946 r. i od 1948 r. do śmierci w 1987 r. mieszkał we Wrocławiu. W latach 50. był szykanowany przez UB i SB (zatrzymania, przesłuchania itp.), a pracę zgodną z kwalifikacjami mógł podjąć dopiero w kolejnej dekadzie.

Warto odnotować, że gen. Marko Bezruczko (1893–1944) jest patronem ronda przy szpitalu na Stabłowicach

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek