Ostatni taniec? Ślęza zagra w Sosnowcu o brąz

wtorek, 8.4.2025 11:31 410 0

Koszykarki Ślęzy Wrocław w środę o godzinie 18:00 w Arenie Sosnowiec zagrają z MB Zagłębie Sosnowiec drugi mecz o brązowy medal. Gospodynie tego starcia muszą zwyciężyć, jeśli chcą przedłużyć swoje nadzieje na zajęcie miejsca na podium. Cel Ślęzy jest zgoła odmienny - zakończyć tę krótką serię już w tym meczu. 

Patrząc na środowy pojedynek wyłącznie przez pryzmat pierwszego spotkania można by założyć, że losy tej rywalizacji są rozstrzygnięte. W KGHM Ślęza Arenie koszykarki 1KS-u rozbiły MB Zagłębie 83:64, wygrywając od pierwszej do ostatniej akcji meczu, a w pewnym momencie prowadziły nawet 26 punktami. Takie założenie byłoby jednak całkowicie błędne. Zespół z Sosnowca znalazł się pod ścianą i w środę będzie grać o życie, chcąc doprowadzić do definitywnie decydującego starcia, które, jeśli będzie potrzebne, odbędzie się w piątek we Wrocławiu. W szeregach żółto-czerwonych będzie zatem potrzebna pełna koncentracja, z czego doskonale zdają sobie sprawę zawodniczki drużyny ze stolicy Dolnego Śląska.

- Wiadomo - gdy walczy się o medale, to nie można się poddać. Obstawiam, że Sosnowiec wyjdzie w pełni skoncentrowany i będzie chciał w swojej hali przed swoimi kibicami wywalczyć zwycięstwo. My oczywiście zrobimy wszystko, żeby im to uniemożliwić. Chcemy wraz z naszymi kibicami, którzy z nami pojadą i będą nas wspierać, cieszyć się z wygranej. Mam nadzieję, że wyjdziemy na parkiet i zrobimy to, co do nas należy - mówi Weronika Gajda.

A co należy zrobić? O tym też wspomina rozgrywająca Ślęzy.

- Trzeba zrobić to, co zrobiłyśmy przed niedzielnym meczem. Musimy się skupić na tym, co trener nam podpowiada i realizować założenia, żeby grało nam się łatwiej. Skoncentrujemy się na mocnych punktach Zagłębia, ale tak naprawdę musimy wyjść i zagrać swoją koszykówkę. Jeśli wyjdziemy nastawione tak, jak w pierwszym meczu, że idziemy po swoje, to myślę, że będzie dobrze - tłumaczy Gajda.

Jeśli wrocławiankom uda się zrealizować cel, jakim jest pierwszy od siedmiu lat i szósty w historii klubu brązowy medal mistrzostw Polski, będzie to słodkogorzkie zwieńczenie sezonu 2024/2025. Ślęza była o krok od finału, ale ostatecznie musiała stanąć do walki o brąz. Jednak naturalnie krążek tego koloru także będzie wielkim sukcesem żółto-czerwonych, które przed rozpoczęciem rozgrywek nie były stawiane w roli pretendentek do medalu. Ale to wciąż teoria, a praktyka wskazuje na to, że przed podopiecznymi Arkadiusza Rusina jeszcze jeden bardzo duży krok w tej rywalizacji, znacznie trudniejszy niż ten pierwszy. Decydującego kroku nie udało się postawić w półfinale pomimo dwóch szans na pokonanie drużyny z Gorzowa, teraz, jak deklaruje Gajda, wraz z koleżankami z drużyny zrobi wszystko, aby ta sytuacja się nie powtórzyła.

- W Gorzowie źle zafunkcjonowały nasze głowy. Nie wiem, czy byłyśmy tak bardzo przestraszone, że możemy tę serię zamknąć, że ona nam uciekła. W czwartym meczu nie zaczęłyśmy źle tego spotkania, ale potem zaczęło nam się wymykać spod kontroli. Na pewno jednak szybko uczymy się na błędach i wierzę, że ta sytuacja się nie powtórzy - deklaruje koszykarka 1KS-u.

Początek drugiej konfrontacji o brązowy medal pomiędzy MB Zagłębiem Sosnowiec i Ślęzą Wrocław w środę, 9 kwietnia o godzinie 18:00. Transmisję z meczu przeprowadzi platforma emocje.tv w systemie PPV. Miesięczny abonament kosztuje 34 złote, można również wykupić dostęp na 24 godziny w cenie 15 złotych.

foto: Maria Matuszewska

Dodaj komentarz

Komentarze (0)